Szczecinek rozkwitł na żółto
- Aktualności

Dziś (sobota, 22 kwietnia) na ulicach Szczecinka kolejny raz zrobiło się wręcz żółto. To za sprawą przeprowadzanej od wielu lat w naszym mieście kwesty przebiegającej pod nazwą „Pola Nadziei”. W tym roku odbyła się już IX edycja akcji, której celem jest rozpropagowanie idei hospicyjnej. Jej symbolem, podobnie jak w latach ubiegłych, jest żonkil – wiosenny kwiat symbolizujący odradzające się życie. Tym samym późnym rankiem na deptaku oraz przy głównych miejskich arteriach można było spotkać ubranych w żółte koszulki wolontariuszy uzbrojonych w puszki i całe naręcza żółtych kwiatów. Te z kolei młodzież wręczała przechodniom w ramach podziękowania za okazane serce i wrzucenie datku.
- W tym roku po raz dziewiąty już Stowarzyszenie Hospicjum Domowe w partnerstwie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej organizuje kwestę. „Pola Nadziei” to ogólnopolska akcja, w trakcie której mówimy o potrzebie budowy hospicjum, ale też pozyskujemy środki na budowę i jego wyposażenie. W Szczecinku hospicjum już stoi, trwają obecnie ostatnie odbiory, natomiast ta ciągłość pieniędzy jest potrzebna bez przerwy, ponieważ to dość kosztowna inwestycja. Kolejnym etapem będzie zakup wyposażenia. W tym roku środki pozyskane z akcji przeznaczone zostaną właśnie na wyposażenie hospicjum - mówi nam Małgorzata Jabłońska, koordynator projektu z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
W dzisiejszej akcji udział wzięło ok. 200 wolontariuszy, którzy nie zrażeni kiepską pogodą i przelotnymi opadami deszczu i gradu czynnie uczestniczyli w zbiórce. Tegoroczne „Pola Nadziei” przybrały nieco „huczniejszą” formułę - z inicjatywy Zespołu Szkół nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w kinie Wolność zorganizowana została dość rozbudowana impreza, skierowana do wszystkich osób, które chciałyby wesprzeć tegoroczną akcję
- Wszystkie szczecineckie szkoły włączały się w „Pola Nadziei” za sprawą uczniów, którzy każdego roku wręczali kwiaty mieszkańcom i zbierali na hospicjum. W tym roku wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić to w formie pikniku – mówi nam Edyta Wojnicz, dyrektor ZS nr 1. - Mówiąc „my” mam na myśli zarówno uczniów naszej szkoły, którzy tworzą dość zgrany wolontariat, ale przede wszystkim ich opiekunkę, panią Natalię Warzyńską, która wymyśliła to właściwie od początku do końca i bardzo wiele rzeczy zrobiła sama lub we współpracy z młodzieżą.
- Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszej akcji myśleliśmy o tym, aby kontynuować organizację takich pikników również w przyszłych latach. Młodzież jest bardzo zainteresowana, aby wspomagać takie akcje. Trudno jest natomiast powiedzieć, jaki będzie odbiór reszty społeczeństwa. Ale wydaje mi się, że panuje tu naprawdę wspaniała atmosfera. W momencie, kiedy mówię, to nawet rozglądam się i bardzo mnie cieszy to, że młodzież potrafi się zintegrować i jest wrażliwa na różne akcje. Jeśli w różne organizacje wesprą nas, tak jak to ma miejsce w tym roku, to myślę, że podejmiemy się kontynuowania tej inicjatywy – dodaje nasza rozmówczyni.
Tekst, foto: Marzena Góra