Szczupaki "szły" jak na defiladzie

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 07.11.2016 / Komentarze
Efektowne zakończenie wędkarskiego sezonu na Trzesiecku

W samo południe szczupaki na dobre rozpoczęły żerować. Szły jak na defiladzie - powiedział "Miastu z Wizją" Mirosław Ścibisz z Człuchowa, jeden z triumfatorów Zawodów Spinningowych Parami z Łodzi "Drapieżnik 2016".

Rzeczywiście, przez cały rok na zawodach wędkarzom nie udawało się przechytrzyć wymiarowych szczupaków. Dziś (niedziela 6.11) na wymyślne przynęty skusiło się aż 9 zębaczy. Jeżeli do tego doliczymy 27 okoni, w tym kilka ponad kilogramowych, widać w jak efektowny sposób wędkarze pożegnali tegoroczny, niezwykle udany sezon.

"Drapieżnika 2016" wygrała para: Mirosław Ścibisz z Człuchowa i Grzegorz Kondrat ze Słupska. Ich łupem padły 4 szczupaki i 12 okoni. Największy zębacz mierzył 72,8 cm.

Drugie miejsce zajęli: Paweł Sochocki i Piotr Bobrowski (3 szczupaki), a trzecie Przemysław Kalinicz i Piotr Korytkowski (10 okoni).

Tuż za podium uplasowała się para: Marcin Wołodkowicz i Marek Sikorski (1 szczupak). Piąte miejsce zajęli Andrzej Korkus i Adam Kowalewski (1 szczupak), a szóste Krzysztof Maj i Sebastian Sochański (1 okoń o długości 43 cm i wadze 1,2 kg).

Łowca największego okonia zawodów - S. Sochański z Koła PZW "Jesiotr" zdradził nam, że ryba połakomiła się na 2,5-cm gumowe kopytko. Ponad kilogramowego okonia złowił też wędkujący dziś szef "Jesiotra" Andrzej Pilzek

- Cieszę się, że wreszcie obudziły się szczupaki - mówi Andrzej Pilzek, prezes Koła PZW "Jesiotr". - Co poniektórzy koledzy startujący w zawodach zaczęli powątpiewać, co do rybnej zasobności jeziora Trzesiecko. Okazuje się, że szczupaków w Szczecinku mamy w bród, trzeba je tylko przechytrzyć.

Od siebie dodajmy, że niemal wszystkie ryby po zmierzeniu przez komisję sędziowską (sędzia główny zawodów Maria Siebert) wróciły do swojego podwodnego domostwa.

Zwycięzcy zawodów odebrali nagrody w postaci bonów towarowych na kwotę: 400 zł, 300 zł i 200 zł. Były też nagrody rzeczowe, a wszyscy uczestnicy zmagań z rybami, po spłynięciu z jeziora do bazy, czyli stanicy wędkarskiej przy ul. Kilińskiego, mogli się pożywić gorącą smaczną zupą i spożyć wędkarską kiełbaskę prosto z rożna.

W zawodach wzięło udział 47 wędkarzy, nie tylko ze Szczecinka, ale też z zaprzyjaźnionych z "Jesiotrem" kół PZW, m.in. ze Słupska, Człuchowa, Czaplinka i Bobolic.

Następne zawody organizowane przez wędkarzy z "Jesiotra" odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Wędkarze, żegnając się, życzyli sobie połamania kija podczas zimowych zasiadek na rybach i pożegnali tradycyjnym "do widzenia, do zobaczenia".

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk