Sztab Kidawy-Błońskiej nie wystawi kandydatów do prac w komisjach wyborczych
- Aktualności
We wtorek, 31 marca rząd ogłosił jeszcze bardziej rygorystyczne obostrzenia dotyczące m.in. przemieszczania się, korzystania ze wspólnej przestrzeni poza domem czy zalecenia odnoszące się do nowych zasad robienia zakupów. Narzucanie coraz szerszych tego typu ograniczeń, za których złamanie grozi kara nawet do 30 tys. zł, jak się okazuje nie jest jednocześnie wystarczającą przesłanką dla rządzących, aby przełożyć zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie. Choć już dziś wiadomo, że ich organizacja jest najpewniej niemożliwa ze względu na m.in. procedury, które już powinny być wdrażane. Kandydaci chcący ubiegać się o najwyższy urząd w państwie zwyczajnie nie mają możliwości prowadzenia kampanii wyborczej. Tę możliwość w obecnej sytuacji ma jedynie ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda, który w ramach pełnienia funkcji prezydenta ma możliwość pośredniego prowadzenia swojej kampanii.
Ponadto 10 kwietnia mija termin, w którym pełnomocnicy komitetów wyborczych muszą złożyć w Urzędzie Miasta zgłoszenia kandydatów chętnych do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. Tych jednak brakuje. Podobnie jak brakuje możliwości zapewnienia pełnego bezpieczeństwa wszystkim członkom komisji oraz wyborcom.
Jak nas poinformowali członkowie regionalnego sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, z uwagi na zagrożenie zapadła decyzja o niezgłaszaniu przez nich kandydatów na członków komisji. To pierwsza tak konkretna decyzja, jaka dotychczas zapadła w sztabach wyborczych, a która ma na celu ochronę zdrowia członków komisji wyborczych.
- Ludzkie zdrowie i bezpieczeństwo są dla nas najważniejsze, dlatego w poczuciu odpowiedzialności podjęliśmy decyzję o niezgłaszaniu naszych przedstawicieli do prac w komisjach wyborczych – mówi Dariusz Wojewoda, przedstawiciel komitetu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w Szczecinie. - W ostatnich dniach, pomimo epidemii koronawirusa, odbyły się lokalne wybory we Francji. Wielu członków tamtejszych komisji wyborczych zostało zakażonych. Nie możemy popełnić tego samego błędu i narazić setek osób na utratę zdrowia. Uważamy, że głosowanie powinno zostać przełożone, bo dziś priorytetem jest walka z epidemią, a nie wybory prezydenckie.
Z dnia na dzień również coraz więcej samorządowców apeluje do rządu o odwołanie i przełożenie na późniejszy termin majowych wyborów prezydenckich. Również władze Szczecinka nie widzą możliwości przeprowadzenia majowych wyborów. - W obecnej sytuacji nie widzimy możliwości przygotowania i przeprowadzania wyborów - mówi "Miastu z Wizją" Mateusz Ludewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Nie widzimy też możliwości skompletowania komisji wyborczych (termin upływa 10 kwietnia - red.) i przeprowadzania szkoleń ich członków. Nie jesteśmy również w stanie zorganizować samego aktu głosowania z uwagi na brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa członkom komisji i biorącym udział w głosowaniu mieszkańcom Szczecinka.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk