Tak się bawiliśmy cz. 6

  • Tv
  • Aktualności
Miasto z Wizją / 03.04.2022 / Komentarze
Materiafest 2017. Riverside i Behemoth gwiazdami wieczoru

Wielu z nas już z niecierpliwością wypatruje prawdziwej wiosny, a co za tym idzie – więcej okazji do wyjścia z domu i spędzenia czasu na świeżym powietrzu. I choć do wakacyjnego sezonu zostało jeszcze trzy miesiące, to wielu z nas już czeka na tegoroczny imprezowy sezon w mieście. Z pewnością tego lata nad Trzesieckiem spotkamy się w większym gronie na którymś z dużych rozrywkowych wydarzeń.

A tymczasem warto przypomnieć sobie, jak szczecinecczanie bawili się w poprzednich latach. Przenieśmy się w nieodległą przeszłość – do września 2017 roku. Wtedy też odbył się kolejny koncert w ramach Materiafest.

VI edycja festiwalu Materiafest pod wieloma względami była rekordowa. To z pewnością za sprawą gwiazd tego gatunku, które zdecydowały się zagrać na szczecineckiej scenie. Te z kolei zagwarantowały nieodnotowywaną dotąd podczas festiwalu frekwencję, bowiem fani ciężkiego brzmienia przyjechali do nas z najdalszych zakątków kraju, aby tu przez blisko 10 godzin spotkać się i dać porwać swoim ulubionym zespołom.

Przed spragnioną muzycznych wrażeń publicznością jako pierwszy zagrał zespół Spatial. Tuż po nim na scenie pojawił się Shinigami. Słuchacze równie optymistycznie przyjęli pojawienie się zespołu Koronal, a także grupy Retrospective. Publiczność głośnym aplauzem przywitała także gospodarzy festiwalu – szczecinecką Materię. Podczas wspomnianej edycji gościliśmy nie jedną, ale dwie gwiazdy wieczoru. Pierwszą z nich był zespół Riverside, który poczęstował słuchaczy wyborną mieszanką rocku i progresywnego metalu. Zwieńczeniem długiego, pełnego muzycznych doznań dnia było pojawienie się na szczecineckiej scenie grupy Behemoth wraz z Adamem Nergalem Darskim na czele. Występ ten był wyjątkowy również dlatego, że Behemoth w 2017 roku w Polsce dał tylko dwa koncerty - pierwszy z nich odbył się właśnie nad Trzesieckiem.

Tekst: Marzena Góra

Wideo: Andrzej Remus