Trwa największa w historii Szczecinka impreza metalowa
- Tv
- Aktualności
Trwa największa w historii miasta impreza metalowa. VI edycja festiwalu Materiafest pod wieloma względami jest rekordowa. To z pewnością za sprawą gwiazd tego gatunku, które dziś (2 września) zdecydowały się zagrać na szczecineckiej scenie. Te z kolei zagwarantowały nieodnotowywaną dotąd podczas festiwalu frekwencję, bowiem fani ciężkiego brzmienia przyjechali do nas z najdalszych zakątków kraju, aby tu przez blisko 10 godzin spotkać się i dać porwać swoim ulubionym zespołom. Na placu koncertowym na os. Zachód robi się coraz tłoczniej – obecnie bawi się tu kilka tysięcy osób, a miłośników metalu wciąż przybywa.
Przed spragnioną muzycznych wrażeń publicznością jako pierwszy zagrał zespół Spatial, stylistycznie prezentujący różnorodność gatunku metalu. Tuż po nim na scenie pojawił się Shinigami, gdzie członkowie renomowanych zespołów, takich jak MaYaN, Orphanage, Bleeding Gods, Tribal Spirits and Silicon Head połączyli siły, tworząc nowy death trashowy band. Słuchacze równie optymistycznie przyjęli pojawienie się zespołu Koronal - tworzącego nowoczesną muzyczną mieszankę z pogranicza death i progressive metalu, czerpiąc jednocześnie inspiracje z wielu różnych gatunków, a także grupy Retrospective, która „z powodzeniem łączy bardziej drapieżne oblicze prog metalu, z rozmarzoną melodyjnością art rocka”.
Kolejnej gwiazdy nie trzeba było nikomu przedstawiać. Przed godz. 18.00 publiczność głośnym aplauzem przywitała gospodarzy dzisiejszego festiwalu – szczecinecką Materię, która kolejny raz udowodniła, że na scenie daje z siebie wszystko. Podobne żywe reakcje tłumu bawiącego się na festiwalu wywołało pojawienie się na scenie równie znanej i docenianej przez fanów gatunku grupy Illusion.
To jednak jeszcze nie koniec jeżeli chodzi o sceniczną „obsadę” festiwalu. O godz. 21 zagra popularny zespół Riverside, serwujący muzykę z pogranicza rocka i progresywnego metalu, a przed godz. 23 wystąpi gwiazda wieczoru – zespół Behemoth.
Tekst: Marzena Góra
Foto/video: Sławomir Włodarczyk
Montaż: Marzena Góra