Trzy lata bez pożyczek i kredytów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 11.12.2016 / Komentarze
Spada zadłużenie miasta

Szczecinek jest coraz mniej zadłużonym miastem. Rok 2017 będzie trzecim z kolei, gdy samorząd nie zaciągnie kredytów i pożyczek.

- Dzięki temu zadłużenie miasta na koniec przyszłego roku powinno spaść do około 32,7 mln zł i stanowić będzie 21,9 proc. dochodów miasta, przy dopuszczalnej granicy 60 proc. - mówi "Miastu z Wizją" burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.

Niepodważalnym jest fakt, że działania samorządu w kwestii obniżenia zobowiązań finansowych idą w dobrym kierunku.

Mimo to Szczecinek ma jeszcze wielomilionowy dług, który spłacać będzie do 2025 roku. Wówczas zaplanowano spłatę ostatniej raty pożyczek dotąd zaciągniętych.  

Z danych opublikowanych w projekcie budżetu na 2017 rok wynika, że spłacamy obecnie 15 kredytów i pożyczek. Do spłaty - dane na dz. 31 października br. - pozostało nam około 37,5 mln zł. Część długu spłacimy bankom jeszcze w tym roku, pozostałość w latach następnych.

Warto przy tym zaznaczyć, że w 2012 roku kwota ta kształtowała się na poziomie 51 mln zł!

Na co przeznaczyliśmy zaciągnięte kredyty? Otóż po sześć - łącznie 12 na sfinansowanie deficytu budżetowego oraz spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów. Z kolei jeden na nabycie udziałów w spółce "Szpital w Szczecinku" (pozostało do spłaty 420 tys. zł, ostatnią ratę zapłacimy w 2018 r.

Miasto spłaca też kredyty zaciągnięte na cele inwestycyjne: Budowę nowego cmentarza przy ul Słupskiej (do spłaty pozostało 800 tys. zł, ostatnia rata w 2019 r.) oraz budowę dróg i kanalizacji na osiedlu Marcelin (do spłaty pozostało nieco ponad 700 tys. zł, ostatnia rata w 2020 r.). 

Przy okazji wyliczania samorządowego długu musimy pamiętać przede wszystkim o tym, że zaciągnięte wcześniej kredyty pozwoliły ratuszowi zrealizować wiele potrzebnych miastu inwestycji, m.in. budowę dróg czy sieci kanalizacyjnej, itp.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk