Tydzień Straży Miejskiej

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 03.02.2020 / Komentarze
Napad na kobietę, problem z bezdomnym i zaniedbanym psem

W minionym tygodniu strażnicy podjęli 160 interwencji w stosunku do 152 osób.

- Mieszkańcy zgłosili 34 interwencje. Za pomocą kamer monitoringu wizyjnego operatorzy ujawnili 30 zdarzeń - mówi "Miastu z Wizją" zastępca komendanta SM Jolanta Siemaszko.

- W pięciu przypadkach udzielano pomocy w uruchomieniu samochodów. Założono 11 blokad na koła pojazdów. Do schroniska dla zwierząt, lecznicy przewieziono 6 zwierząt. Codziennie, regularnie kontrolowane są miejsca przebywania osób bezdomnych.

W poniedziałek (27.01) po godz. 22 dyżurny SM skierował patrol na Plac Wolności, gdzie zgłoszono kobietę, która od dłuższego czasu dziwnie się zachowuje. Podczas prowadzenia interwencji wypowiedzi kobiety były irracjonalne i nierzeczowe. Kobieta miała wyraźnie zaburzenia psychiczne. W związku wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego, który zabrał kobietę do szpitala. 

W czwartek (30.01) po godz. 20 na ul. Wiejskiej zgłoszono trzymanie psa w złych warunkach. Strażnicy zastali zwierzę na łańcuchu, który był zaplątany w krzaki, co ograniczało mu dostęp do miski z wodą i karmą. Buda dla pasa była za mała, wokoło było bardzo dużo psich odchodów.  Pies od dawna nie był spuszczany z łańcucha. Mężczyzna, pod którego opieką pies się znajdował był schorowany, miał problemy z poruszaniem się. Strażnicy zaproponowali odwiezienie psa do schroniska, na co mężczyzna zgodził się.

W piątek (31.01) przed godz. 20 dyżurny SM skierował patrol na ulicę Kopernika, gdzie zgłoszono, że mężczyzna przed klatką schodową bije kobietę.

- Na miejscu strażnicy zastali poszkodowaną oraz mężczyznę, który ją pobił. Świadkowie zdarzenia zeznali, że widzieli jak mężczyzna kilkukrotnie uderza pięścią w twarz kobietę i szarpie ją. Ponieważ sprawca zachowywał się agresywnie, odgrażał się kobiecie i głośno wykrzykiwał wulgaryzmy nie stosując się do wydawanych poleceń użyto wobec niego przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek. Został umieszczony w radiowozie w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Poszkodowana posiadała widoczne rozcięcie na ustach, lecz odmówiła pomocy lekarskiej. Na miejsce wezwano patrol policji, któremu przekazano sprawcę pobicia - mówi J. Siemaszko.

Dwie godziny później operator monitoringu zauważył mężczyznę oddającego potrzebę fizjologiczną w postaci moczu, na ścianę budynku przy ul. Wyszyńskiego. Dyżurny skierował tam patrol. Od mężczyzny czuć było wyraźną woń alkoholu z ust, miał bełkotliwą mowę, w trakcie legitymowania mężczyzna wielokrotnie głośno używał słów wulgarnych. Za popełnione wykroczenie mężczyźnie zaproponowano mandat karny, którego przyjęcia odmówił. Został poinformowany o skierowaniu na niego wniosku do sądu o ukaranie.

W niedzielę (2.02) przed godz. 19 do dyżurnego wpłynęła informacja, gdzie zgłoszono osobę bezdomną leżącą na schodach w klatce schodowej w budynku przy ul. Spółdzielczej. Strażnicy na czwartym piętrze zastali mężczyznę, który był brudny, czuć było od niego nieprzyjemny odór alkoholu i moczu, mężczyzna na schodach załatwiał również potrzebę fizjologiczną. Został przewieziony do ogrzewalni oraz poinformowany o skierowaniu na niego wniosku o ukaranie do sądu.

Kilka godzin później na ul. Wyszyńskiego operator monitoringu zauważył starszego mężczyznę, który szedł ulicą w kapciach, bez kurtki. Gdy patrol dotarł do mężczyzny, ten oświadczył, że nie potrzebuje pomocy, tylko szuka sklepu z alkoholem.

Tekst (na podstawie sprawozdania tygodniowego Straży Miejskiej): Sławomir Włodarczyk

Foto: S. Włodarczyk