Tydzień Straży Miejskiej

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 09.10.2017 / Komentarze
Agresywny mężczyzna, amator paliwa, ognisko w piwnicy i ranny strażnik

W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy podjęli 88 interwencji w stosunku do 85 osób.

- Za pomocą kamer monitoringu operatorzy ujawnili 32zdarzenia, z czego w 31 przypadkach interwencję podejmowały nasze patrole - mówi "Miastu z Wizją" komendant SM Grzegorz Grondys.

We wtorek (3.10) po godz. 11 dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na Placu Wolności znajduje się mężczyzna, który awanturuje się wymachując kijem i wykrzykując słowa wulgarne.

- Osoby znajdujące się na placu były wystraszone zachowaniem mężczyzny, zbierało się coraz więcej gapiów. Na miejsce wysłano patrol zmotoryzowany, który podjął interwencję. Mężczyzna nie chciał się uspokoić i nie wykonywał poleceń wydawanych przez strażników. Funkcjonariusze użyli siły fizycznej i obezwładnili go odbierając mu kij z ręki. Awanturnik został umieszczony w radiowozie i przewieziony do KPP w Szczecinku - mówi G. Grondys.

O zdarzeniu pisaliśmy w artykule:

https://miastozwizja.pl/machal-kijem-rzucal-przeklenstwa

Tego samego dnia po godz. 21 strażnicy podejmowali kolejną interwencję związaną z nietoperzem. Tym razem nietoperz znajdował się na jednym z oddziałów szpitala. Ssak został odłowiony i przewieziony do lecznicy weterynaryjnej.

W czwartek (5.10) tuż przed północą strażnicy patrolujący ul. Cieślaka zwrócili uwagę na samochód zaparkowany przy bramie cmentarza.

- Na widok strażników mężczyzna siedzący w środku zaczął zachowywać się w sposób nerwowy - ujawnia komendant.

- Po krótkiej chwili mężczyzna przeparkował samochód na parking mieszczący się za cmentarzem od strony torów kolejowych w pobliżu pojazdów budowy obwodnicy. Po chwili znów "przeniósł" samochód na ul. Słupska i wszedł na teren cmentarza. Tam został zatrzymany i wylegitymowany. W ręku posiadał pompę do pompowania cieczy. Przy bramie cmentarza strażnicy ujawnili pięć pustych karnistrów zawiniętych w folię i schowanych w krzakach. Mężczyzna twierdził, że chciał nabrać do nich wody celem umycia swojego samochodu
z błota, ale… samochód był czysty. Został przekazany Policji.

W sobotę (7.10) przed godz. 16 patrol został poinformowany przez mieszkańców o zadymieniu klatki schodowej przy ul. Boh. Warszawy 11.

- Jak wynikało ze zgłoszenia w piwnicy nieletni mieli rozpalić ognisko - mówi G. Grondys. - Strażnicy udali się na miejsce. Jeden ze strażników, który szedł pierwszy celem sprawdzenia czy w piwnicy nie znajdują się jakieś osoby, po wejściu do piwnicy wpadł do niezabezpieczonej studzienki. W wyniku tego doznał złamania kości ramiennej oraz innych obrażeń.

O zdarzeniu pisaliśmy w artykule:

https://miastozwizja.pl/straznik-ranny-w-czasie-interwencji

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk