Umowa podpisana. PKS wchodzi na rynek transportów zagranicznych

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 06.10.2017 / Komentarze
Spółka będzie świadczyła usługi dla duńskiego kontrahenta. Do Szczecinka dotarło właśnie pięć nowych ciężarówek marki Renault. Kolejne przyjadą wkrótce

Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej od długiego już czasu boryka się ze sporymi problemami finansowymi, spowodowanymi w dużej mierze nieuczciwą konkurencją stosowaną przez niektórych przewoźników. Ci, znacznie zaniżając ceny usług i dokładając „do interesu”, pobierają klientów pozostałym firmom świadczącym tego typu usługi. Takie praktyki od kilku lat uderzają także w szczecinecki PKS. Jednak przewoźnik, aby uniknąć konieczności redukcji etatów, postanowił rozszerzyć wachlarz oferowanych usług o przewozy transportowe. Stosowne umowy zostały już podpisane i wkrótce w pierwsze trasy wyjedzie pięć samochodów ciężarowych marki Renault, za kółkami których usiądą kierowcy zatrudnieni w spółce. Pojazdy dotarły już do Szczecinka. Za kilka miesięcy tabor ten rozszerzy się o kolejne pięć ciężarówek. PKS nawiązał już także współpracę z duńskim kontrahentem, dla którego będzie świadczył wspomniane przewozy transportowe.

- Na rynku przewozów pasażerskich panuje zabójcza konkurencja i bardzo ciężko jest nawet ten nasz rynek, który do tej pory mieliśmy, obronić. Konkurencja, żeby przetrwać, stosuje dumpingowe stawki i my nie jesteśmy w stanie z nimi rywalizować na tym poziomie. Dlatego też postanowiliśmy zbudować „drugą nogę”, czyli wrócić do tego, co kiedyś PKS realizował – mówi nam Eugeniusz Szymonik, prezes szczecineckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - W dalszym ciągu uważamy transport autobusowy za nasze priorytetowe zajęcie, ale w związku z tym, że mamy pewne nadwyżki potencjału osobowego, a nie chcemy zwalniać kierowców, to chcemy im zagwarantować zatrudnienie na okres przejściowy, dopóki nie uda nam się odbudować transportu autobusowego w odpowiednim rozmiarze, bo i nad tym pracujemy.

- Nie chcemy redukować stanowisk kierowców, dlatego w tym czasie chcemy dać kierowcom pracę na dziesięciu ciężarówkach. Pięć z nich już do nas przyjechała i wkrótce wyruszy w trasy. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to zapewne zdecydujemy się na kolejnych pięć. W planach mamy uruchomienie 10 zestawów ciężarowych. Myślę, że to by nam dało jakiś poziom przychodów kompensujących straty poniesione w ciągu ostatnich dwóch lat na rynku przewozów lokalnych. Jednocześnie ciągle „kurczą się” nasze przewozy liniowe, ponieważ niestety każdego roku ubywa pasażerów w tempie 15-20 proc w zależności od linii. Te przewozy liniowe są w tej chwili już praktycznie na krawędzi rentowności. Trzeba się zdecydować, czy je kontynuować ,czy nie. A jeżeli nie, to co w zamian i co dalej robić z osobami, które te przewozy wykonują. Dlatego chcemy zbudować drugą nogę, żeby nie być uzależnionym od tej chorej konkurencji na rynku przewozów lokalnych. Póki co na terenie powiatu szczecineckiego i sąsiednich jest nadpodaż usług przewozowych. Jest dwa razy więcej możliwości przewozowych niż potrzeb. Stąd tak zaciekła i chorobliwa niekiedy konkurencja.

Jak zaznacza nasz rozmówca, umowa z duńskim kontrahentem, na którego zlecenie będą wykonywane przewozy transportowe, już została podpisana. – Przewozy będą się odbywały w kierunku państw Europy Północnej, ale też do Niemiec, Danii, Francji, Szwecji czy do Austrii. Pięć ciągników siodłowych – bo naczepy będą podczepiane dopiero w Danii – czeka na pierwsze kursy. Są to pojazdy marki Renault. Ciężarówki są nowe, spełniające normę Euro 6, z najlepszym wyposażeniem, jakie oferują obecnie producenci – dodaje Eugeniusz Szymonik.

Tekst, foto: Marzena Góra