W centrum miasta mężczyzna stoczył walkę ze… spodenkami
- Tv
- Aktualności
Jeden z mieszkańców w niedzielę, 17 lipca udowodnił, że nie ważne, ile alkoholu w siebie wlejemy, ale o swoje rzeczy w każdej sytuacji trzeba dbać. Toteż zanim postanowił ukazać światu część swoich wdzięków zadbał, aby posiadane przy sobie gadżety były bezpieczne. Początkujący amator popisowego ściągania z siebie przyodzienia, zanim przystąpił do pokazu – który postanowił dać wczesnym rankiem ok. godz. 4.30 na ul. Wyszyńskiego - skrupulatnie wypakował wszystko z kieszeni spodni i ułożył w równym rządku na murku przy barze Shrek.
Następnie nieco się oddalił, aby – wydawać by się mogło – potańczyć na środku chodnika. Nic bardziej mylnego. Choć mogłoby to wyglądać jak próby do tanecznego pokazu kankana, w rzeczywistości była to kłopotliwa walka z dolną częścią garderoby, która nijak nie chciała opuścić swojego właściciela. Po nierównym pojedynku zakończonym sukcesem, wróg w postaci krótkich spodenek został przerzucony przez ramię i – w asyście mężczyzny – doprowadzony do domu. Niestety rzeczy (w tym m.in. wysokiej klasy telefon komórkowy), które wcześniej wydawały się być bezpieczne na pobliskim murku, w ostateczności zostały pozostawione same sobie.
Cały taneczny popis śledziło czujne oko monitoringu, dzięki czemu po chwili na miejsce przybyli funkcjonariusze Straży Miejskiej, którzy zabezpieczyli leżące samotnie przedmioty. Ich właściciel, kiedy już nieco odpoczął, przypomniał sobie o porzuconym dobytku i ze skruchą… odebrał je z komendy SM.
Tekst, montaż: Marzena Góra