W kręgu tajemnic - muzeum zaprasza
- Aktualności
Muzeum Regionalne w Szczecinku eksponuje kolejną ciekawą wystawę. Tym razem w salach wystawowych możemy podziwiać eksponaty dotyczące życia Gotów - jednego z największych i najważniejszych plemion wschodniogermańskich żyjących przed wiekami m.in. na Pomorzu Środkowym i Zachodnim, ludu, który odegrał ogromną rolę w Europie u schyłku antyku i początkach średniowiecza.
Pracownicy Muzeum w Koszalinie, którzy udostępnili nam zbiory, prezentują na wystawie m.in. eksponaty pochodzące z tamtego okresu.
- Pomysł wystawy o kręgach kamiennych powstał, gdy cztery lata temu miałem wielką przyjemność trafić na stanowiska archeologiczne z zachowanymi kręgami kamiennymi - mówi "Miastu z Wizją" Andrzej Kasprzak z Działu Archeologii Muzeum w Koszalinie, kustosz szczecineckiej wystawy.
- To jest unikat. Do tej pory na terenie Pomorza odkryto zaledwie pięć stanowisk z kręgami kamiennymi. My mamy szóste. Tym samym Muzeum w Koszalinie jest upoważnione by wystawę o kręgach kamiennych robić. Byłoby grzechem z tego nie skorzystać, tym bardziej, że mamy rewelacyjne zabytki pochodzące z okresu życia Gotów. Kręgi kamienne budowano pomiędzy I a III wiekiem naszej ery, przez około 150 lat.
Jak ujawnił nasz rozmówca, na wystawie są prezentowane zabytki z Grzybnicy oraz z dwóch innych stanowisk, gdzie kręgi nie występowały, ale są z tego samego okresu.
- Mówię tu o nieistniejącej już miejscowości Nowy Łowicz położonej w sercu Poligonu Drawskiego. Prezentowane zabytki są rewelacyjne, zachęcam do ich obejrzenia. Na wystawie mamy m.in. narzędzia, naczynia, elementy utrzymania higieny. Dlaczego nie ma broni? Po prostu Goci nie wkładali jej do grobów. Nie dlatego, że byli ludem pokojowym; z historii wiemy, że byli ludem bardzo wojowniczym, ale dlatego, że wśród nich staniało pewne tabu, które zakazywało wkładania do mogił elementów uzbrojenia. To z punktu archeologicznego jest dla nas bardzo kiepską wiadomością. Nie mamy broni, więc nie wiemy, czym się posługiwali - kończy A. Kasprzak.
Wystawa będzie eksponowana do 29 marca br.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk