W trzech kopali jednego
- Tv
- Aktualności
W kupie siła – przyglądając się scenie, jaka rozegrała się na ul. Wyszyńskiego w minioną sobotę (23.07) trzeba przyznać, że w tym powiedzeniu kryje się sporo prawdy. Po godz. 1 w nocy operator monitoringu miejskiego śledził – wydawać by się mogło – spokojny spacer grupki kilkudziesięciu młodych mieszkańców. Jednak okazało się, że jeden z nich, wyraźnie czymś rozjuszony, w pewnej chwili postanowił dać upust swoim emocjom. Mówi się, że przy kobiecie mężczyźni łagodnieją. Niestety w tym wypadku nie pomogła obecność nawet dwóch młodych pań, które za wszelka cenę próbowały uspokoić i przytrzymać swojego towarzysza. Starania okazały się bezowocne, a pan, który „strząsnął” z siebie niewiasty, postanowił ruszyć do boju i zaatakować jednego z przechodniów.
Tego, co dokładnie rozegrało się w sąsiedztwie baru „Koko” możemy się jedynie domyślać, ponieważ rozjuszony mężczyzna zniknął na chwilę z pola widzenia miejskiej kamery. Jednak już po chwili widzimy, jak goni swojego przeciwnika. Na to wszystko jego towarzysze, widząc że „naszych biją” ruszyli mu z pomocą i całą gromadą postanowili dać wyraz swoich negatywnych emocji, „honorowo” kopiąc leżącego na ziemi przeciwnika. Po wszystkim panowie, mając najpewniej poczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec swojego kompana, postanowili pójść tam, skąd przyszli.
Po chwili na miejscu zdarzenia pojawił się patrol. Interwencję podjęli strażnik miejski wraz z policjantem. Do ofiary pobicia wezwano zespół ratunkowy. Mężczyzna trafił do szpitala.
Tekst, montaż: Marzena Góra