Węgiel w "dobrej" cenie, koksu nie ma, bo jeszcze droższy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.09.2018 / Komentarze
Sezon na zimowy opał w pełni

Jesień tuż, tuż, na składach opału ruch jak na przysłowiowej Marszałkowskiej. Dla mieszkańców Szczecinka opalających swoje domostwa węglem, a jeszcze nie dokonali jego zakupu, nie mamy dobrych wiadomości. Opał jest droższy niż w ubiegłym sezonie, a może być jeszcze droższy.

- Wyższe ceny w kopalniach oraz inflacja robią swoje - ujawnia Antoni Balon, właściciel składu opału przy ul. Wiśniowej. - Wiadomo, że najlepiej kupić węgiel na początku sezonu, a praktycznie jeszcze przed sezonem grzewczym. Później może być różnie. Przyjdzie sroga zima i górnicy raz dwa podniosą ceny swojego urobku. Droższy będzie też transport. Na razie ceny są wyższe o około 10 proc. niż w ubiegłorocznym sezonie grzewczym.  

Doświadczony biznesmen działający od lat w branży węglowej nie pozostawia złudzeń.

- Zapotrzebowanie na węgiel było, jest i będzie. Po prostu ludzie jeszcze długo będą ogrzewać węglem swoje posesje - wyrokuje A. Balon. - Są tacy, którzy kupują węgiel hurtowo na cały sezon. Są też tacy, ci stanowią większość, którzy na skład opału zaglądają co miesiąc.

Jak się dowiedzieliśmy polski węgiel jest droższy, bo jest wysoko kaloryczny. - Niestety, Polskę zalewa tani węgiel ze wschodu, głównie ten z nowych kopalni, wydobywany płytko i tym samym mało kaloryczny - ujawnia nam A. Balon. - On się sprzedaje słabo. U mnie na składzie od trzech lat leży "Putin". Kupiłem 26 ton, sprzedałem dotąd niewiele, ale co jakiś czas ktoś go kupuje. Może jednak przyjść czas, że i on będzie miał wzięcie. Szczególnie, gdy zima będzie mroźna i długotrwała. Tona "Putina" kosztuje 750 zł.

- Koksu na składzie nie mam. Jest horrendalnie drogi i nie ma niego chętnych - dodaje nasz rozmówca.

Jak wspomnieliśmy, ceny węgla są wyższe niż w zeszłym roku. Za tonę tzw. "orzecha" i "groszku" oraz "eko groszku" I gatunku trzeba zapłacić od 750 do 940 zł za tonę. Z kolei najtańszy jest węgiel brunatny. Za tonę tego "paliwa" klient zapłaci 400 zł (w ub. roku - 370 zł). - Chętnych nie brakuje i "brunatny" nieźle schodzi" - ujawnia nasz rozmówca.

Na składzie możemy też kupić miał węglowy. Jego cena oscyluje w granicach 570-600 zł za tonę (w ub. roku - 510-550 zł).

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk