Węglowa ruletka

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 13.02.2023 / Komentarze
Prezes Marek Szabałowski: Posiadamy zapasy opału, które wystarczą do produkcji ciepła do końca marca

M.E.C w Szczecinku, podobnie jak większość przedsiębiorstw ciepłowniczych zmaga się z wysokimi cenami zarówno surowców energetycznych, jak i uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Systemem handlu emisjami objęta jest największa i najnowocześniejsza ciepłownia KR-1 przy ulicy Kołobrzeskiej.

Dyrektywa Unijna EU ETS (European Union Emission Trading Scheme) weszła w życie z dniem 1.01.2005 r. Celem handlu uprawnieniami było stworzenie motywacji i warunków do transformacji energetycznej gospodarki z uzależnionej od paliw kopalnych do wykorzystującej odnawialne źródła energii, tj. słońce, biomasę, biogaz, wiatr i wodę. Jednak, czy największy z kilkunastu funkcjonujących na świecie systemów handlu uprawnieniami CO2 spełnia swój cel, zwłaszcza w obliczu kryzysu energetycznego? Moim zdaniem nie, skutek ekologiczny jest zupełnie odwrotny od zamierzonego. W ten sposób duża część środków, które powinny zostać przeznaczone na inwestycje w źródła odnawialne wyprowadzona jest z sektora energetycznego. Dodatkowo na handlu emisjami zarabiają fundusze inwestycyjne, które często prowadzą działania spekulacyjne, a także podmioty prowadzące obsługę giełdy uprawnień. W przeciągu ostatnich trzech lat ceny uprawnień wzrosły 5-krotnie, obecna cena przekracza 90 euro, a to oznacza że do każdej spalonej tony opału trzeba doliczyć prawie 900 zł. Wydatki na zakup uprawnień w połączeniu z systemem przedpłatowym zakupu opału dla wielu firm ciepłowniczych w kraju może skutkować utratą płynności finansowej. W ostatnim dniu roku zgodnie z naszymi przewidywaniami odnośnie korzystnych cen, zakupiliśmy przed zamknięciem ostatniej sesji giełdowej brakujące uprawnienia do rozliczenia roku 2022. Kolejne decyzje dotyczące reformy ETS mają zapaść w tym roku. Polska zgłosiła propozycje modyfikacji systemu dotyczące m.in. wyłączenia w każdym pierwszym kwartale transakcji dokonywanych przez podmioty finansowe oraz ich limitowania w ciągu roku. 

Według danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Polska pozyskała w 2020 roku ze sprzedaży uprawnień do emisji ok. 12 mld zł, w 2021 roku – ponad 20 mld zł, w 2022 roku może to być – jak wyliczają eksperci ds. polityki klimatycznej – od 15 do 22 mld zł.       

Wszystkich Naszych Odbiorców interesuje szczególnie bezpieczeństwo dostaw energii cieplnej związane z sytuacją na rynku paliw, a także wysokość stawek za energię cieplną. Spółka obecnie posiada zapasy opału, które wystarczą do produkcji ciepła do końca marca. W tym sezonie grzewczym oprócz opału krajowego spalamy także węgiel pochodzący z Kolumbii, Australii, RPA. Sprowadziliśmy także opał z Indonezji, który jest sprzedawany dla uprawnionych mieszkańców Szczecinka.

W celu uzyskania optymalnych parametrów w procesie spalania mieszaliśmy różne węgle importowane z naszym miałem krajowym. Większość opału sprowadziliśmy transportem samochodowym z Portu Gdańsk. Kolejne dostawy planujemy jeszcze w tym miesiącu. Oczekujemy także przede wszystkim na znaczące spadki cen miału energetycznego i uprawnień do emisji, które pozwoliłyby Spółce wprowadzić niższe stawki za energię cieplną dla Naszych Wszystkich Odbiorców Ciepła.

Pomimo bardzo trudnej dla nas sytuacji finansowej będziemy również kontynuować programy inwestycyjne, które będą miały na celu obniżanie kosztów dostawy energii cieplnej oraz zmniejszenia emisji zanieczyszczeń powietrza. Będziemy także aktywnie współpracować w ramach naszego samorządu ciepłowniczego Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie nad rozwiązaniami nie tylko technicznymi, ale regulacyjnymi pozwalającymi rekompensować koszty powstałe w wyniku kryzysu energetycznego wywołanego wojną i ograniczeniem dostępu do surowców energetycznych.

Tekst i foto: Marek Szabałowski - prezes szczecineckiej MEC

/artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu Gazety Dzień Dobry Szczecinek/