Wierzchowski Memoriał Karola Zacharczyka
- Aktualności
Wierzchowski Memoriał Karola Zacharczyka to impreza, która już na stałe wpisała się w klimat wyjątkowego miejsca, jakim bez wątpienia jest Orawka. W ubiegłą sobotę rozgrywana była trzecia edycja tych zawodów, które są specyficzne pod wieloma względami. Przede wszystkim, spotykają się tam ludzie, dla których wędkarstwo to coś znacznie więcej niż ryby.
Memoriał rozpoczął się w piątek, biesiadą przy ognisku - takie właśnie klimaty lubił Karol. Sobota to zawody, oczywiście na żywej rybie, a kończyła je ponownie biesiada pod kultową już wiatą. Ci, co tam byli wiedzą o czym piszemy.
Pomimo dość pesymistycznych nastrojów panujących wśród wędkarzy po treningach, okazało się, że wyniki były zadowalające. Co prawda, wielkiego szczupaka nie złowiliśmy, największego wyholował Andrzej Łuczków - 74,4 cm, za to okonie pobudzały wędkarską wyobraźnię. Dawid Ziółkowski wyholował garba o długości 42,90 cm.
No, ale jasno trzeba powiedzieć, że klasę pokazali Andrzej Głuch i Juliusz Bernat. Łowili najrówniej, od początku do końca zawodów.
Niby mamy końcówkę września, a ryby które przedstawiali do miary złowione zostały w płytkich zatokach. Udało się im przechytrzyć trzy szczupaki i dwa okonie, co przy punktacji, jaka od początku obowiązywała na Memoriale, dało zdecydowane pierwsze miejsce. Ogólna klasyfikacja:
Szef SzLOT-u Mariusz Getka: Dziękuję wszystkim, którzy sprawiają, że zawody wędkarskie poświęcone osobie wyjątkowej, a taki właśnie był Karol Zacharczyk, mogą się odbywać i mieć tak niepowtarzalny klimat. Bez firm i instytucji, Memoriał nie byłby taki sam: Gmina Szczecinek, Towarzystwo Miłośników Jeziora Wierzchowo, Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna, SAPiK, OW Orawka. Wyjątkowymi nagrodami wsparli nas Michał Jania, właściciel sklepu wędkarskiego z Kołobrzegu oraz Irek Gębski, producent legendarnych woblerów z Lędyczka. Wszystkim serdecznie dziękujemy.
Oddzielne podziękowania kieruję do Oli, Sylwii, Przemka, Jacka i Kazika - już Wy wiecie za co!
Czy może być lepsza recenzja zawodów niż pytanie, kiedy kolejna edycja? A to właśnie z ust uczestników słyszeliśmy najczęściej. Zatem do zobaczenia w przyszłym roku, podczas czwartej już odsłony Memoriału Karola Zacharczyka.
Od Redakcji "Miasta z Wizją:
Redaktor Karol Zacharczyk zmarł w listopadzie 2018 r. w wieku 63 lat. Był wspaniałym człowiekiem, doskonałym dziennikarzem, fotoreporterem i wędkarzem, który na łamach „Wiadomości Wędkarskich” miał wierne grono Czytelników. Z pasją opisywał najlepsze pstrągowe i lipieniowe rzeki, wzdłuż których co roku wydeptywał wiele ścieżek. Jego pasją bowiem było wędkarstwo muchowe, ale lubił też spinningować i oddawać się morskim połowom z kutra. Był zagorzałym przeciwnikiem kłusownictwa, zanieczyszczania akwenów, bezmyślnej melioracji rzek i budowania niespełniających swej funkcji przepławek dla ryb. Do dziś wspominamy powracający w jego tekstach tytuł: „Znowu się czepiam”. Był wyjątkowo płodnym dziennikarzem, który przez ponad dwadzieścia lat przykuwał uwagę Czytelników „WW”, ale też autorem i współautorem wielu książek i innych publikacji o tematyce wędkarskiej.
Tekst i foto: SzLOT
Opracowanie: Sławomir Włodarczyk