WIOŚ: Mniej pyłu PM10 nad Trzesieckiem

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 17.05.2017 / Komentarze
Raport 2016: Podobnie jak w latach poprzednich, wysokie wartości stężeń PM10 i b(a)p rejestrowano w okresach grzewczych. Główna przyczyna przekroczeń - emisja pochodząca z indywidualnego ogrzewania mieszkań

Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że Polska ma najbardziej zanieczyszczone miasta w Europie. Chodzi o powietrze. Na "czarnej liście" jest wiele większych i mniejszych aglomeracji, w przeważającej większości z południa kraju.

Na szczęście ta swoista "lista hańby" nie obejmuje miast z Pomorza Zachodniego. Nic dziwnego, bo jakość powietrza nad Szczecinem, Koszalinem czy Szczecinkiem poprawia się z roku na rok. Żebyśmy jednak nie popadali w zachwyt - idzie to bardzo opornie.

Fakt lepszej jakości powietrza, m.in. nad Szczecinkiem potwierdzają najnowsze badania przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie i opublikowane w "Rocznej ocenie jakości powietrza w województwie zachodniopomorskim za 2016 rok - wykonanej zgodnie z art. 89 Ustawy Prawo ochrony środowiska".

Z lektury obszernego opracowania wynika, że w Szczecinku mniej mamy pyłu PM10. Przy dopuszczalnej normie rocznej - 35 dni z przekroczeniami dobowego stężenia (50 μg/m3) - na stacjach pomiarowych w Szczecinku w 2016 roku odnotowano (w porównaniu do 2015 roku) spadek tego niebezpiecznego dla zdrowia zjawiska.

Np. na stacji pomiarowej zlokalizowanej przy ul. 1 Maja w 2016 roku zanotowano 24 dni z przekroczeniami stężenia pyłu PM10. Z kolei na stacji pomiarowej przy ul. Przemysłowej jeszcze mniej - bo 23 dni. To o 8 dni mniej niż w 2015 roku.

WIOŚ od lat alarmuje, że największy problem z czystością powietrza nad Szczecinkiem występuje późną jesienią, zimą i wczesną wiosną, czyli w sezonie grzewczym.

Nie inaczej było w 2016 roku. Stacja pomiarowa przy ul. 1 Maja odnotowała przekroczenia dobowej dopuszczalnej normy stężenia PM10 w: styczniu, lutym i marcu oraz w listopadzie i grudniu. Podobne odczyty urządzenia pomiarowe pokazały na stacji przy ul. Przemysłowej. Pozostałe miesiące w roku - od kwietnia do września/października były "czyste" - na zero.

Jak czytamy w raporcie WIOŚ: "W strefie zachodniopomorskiej przekroczenie dopuszczalnej liczby dni w roku (35 dni) ze stężeniami dobowymi pyłu PM10 powyżej 50 μg/m3 zarejestrowano tylko na jednym stanowisku – w Myśliborzu. Najwyższe wartości stężeń dobowych pyłu PM10 zarejestrowano w okresach grzewczych. W okresie letnim nie odnotowano przekroczeń poziomu dopuszczalnego przez stężenia 24-godzinne. Jako główną przyczynę przekroczeń wskazuje się niską emisję pochodzącą z indywidualnego ogrzewania mieszkań".

Nie oznacza to, że powietrze nad Szczecinkiem mamy czyste jak w dziewiczych regionach świata. Wciąż borykamy się z benzoalfapirenem. Tej rakotwórczej substancji wchodzącej w skład pyłu PM10 mamy za dużo i od kilku lat (choć z roku na rok nam maleje) wciąż przekraczamy wyśrubowaną "do granic nieprzyzwoitości" dopuszczalną normę, czyli 1 μg/m3 (nie spełnia jej praktycznie żadne miasto w Polsce).

Np. na stacji pomiarowej przy ul. 1 maja w 2016 roku roczną "dawkę" b(a)p zmierzono na poziomie 2,7 μg/m3. To o więcej niż połowę mniej niż jeszcze kilka lat temu.

Co na to WIOŚ? "Podobnie jak w latach poprzednich, również w 2016 roku znacznie wyższe stężenia występowały w okresach grzewczych, co wskazuje, iż wciąż główną przyczyną występowania wysokich stężeń benzo(a)pirenu w powietrzu jest emisja związana z ogrzewaniem mieszkań" - czytamy w raporcie.

Z kolei w podsumowaniu wyników oceny rocznej jakości powietrza w 2016 roku WIOŚ napisał m.in.:

"Ocenę wykonano w oparciu o funkcjonujący system monitoringu powietrza, na który składały się m.in. pomiary automatyczne i manualne. Obliczenia przeprowadzono w oparciu o inwentaryzację emisji pochodzących ze źródeł: punktowych, powierzchniowych i liniowych.

W roku 2016 przekroczenie obowiązujących standardów jakości powietrza w województwie zachodniopomorskim dotyczyło dwóch zanieczyszczeń: pyłu zawieszonego PM10 oraz zawartego w tym pyle benzo(a)pirenu. Podobnie jak w latach poprzednich wysokie wartości stężeń tych dwóch zanieczyszczeń rejestrowano w okresach grzewczych, co wskazuje na to, iż wciąż główną przyczyną wysokich stężeń tego zanieczyszczenia jest emisja związana z ogrzewaniem mieszkań w okresach zimowych.

Na podstawie pomiarów i obliczeń, w ocenie jakości powietrza dla województwa zachodniopomorskiego za 2016 rok, wyznaczone zostały obszary przekroczeń standardów jakości powietrza. Obszar przekroczeń dla pyłu PM10 obejmuje miasto Myślibórz, a dla benzo(a)pirenu: Szczecin, Koszalin oraz 22 obszary w strefie zachodniopomorskiej:

Darłowo, Sławno, Grzybowo, Kołobrzeg, Kamień Pomorski, Białogard, Świnoujście, Świdwin, Połczyn Zdrój, Szczecinek, Goleniów, Police,

Dobra Szczecińska, Kołbaskowo, Stargard, Wałcz, Chojna, Barlinek, Myślibórz, Dębno oraz Widuchowa.

Należy mieć na uwadze fakt, iż dla Szczecina i dla strefy zachodniopomorskiej obowiązują już programy ochrony powietrza ze względu na pył PM10 i benzo(a)piren przyjęte Uchwałą Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w dniu 29 października 2013 roku".

Reasumując: Jak wskazuje WIOŚ, źródłem emisji pyłów do powietrza są: przemysł (w tym energetyka i ciepłownictwo), transport samochodowy oraz procesy grzewcze z sektora komunalnego. W bilansie emisji pyłu do powietrza największy udział ma niska emisja powierzchniowa z indywidualnego ogrzewania mieszkań. Stanowi ona około 60 proc. emisji całkowitej, podczas gdy emisja ze źródeł przemysłowych stanowi około 5 proc., a ze źródeł liniowych (transport samochodowy) pochodzi około 35 proc. emisji pyłu.

Miasto od kilku lat podejmuje wysiłki, by powietrze nad Trzesieckiem było coraz czystsze. Efektem tych działań jest m.in. realizacja programu KAWKA. Dzięki dotacjom mieszkańcy Szczecinka mogą wymienić stare piece węglowe na bardziej ekologiczne źródła energii.

Za nasze powietrza "wzięła" się również Najwyższa Izba Kontroli. W opublikowanym właśnie raporcie NIK czytamy m.in.:

"Ruch samochodowy w miastach ma kolosalny wpływ na jakość powietrza. NIK zwraca uwagę na brak przepisów i metod badawczych umożliwiających eliminację z ruchu drogowego pojazdów emitujących najbardziej szkodliwe dla zdrowia substancje. W dodatku organy kontroli ruchu drogowego (policja, inspekcja transportu drogowego) w niedostatecznym stopniu są wyposażone w sprzęt pomiarowy do kontroli spalin. A nawet jeśli go posiadają, to w niewielkim stopniu go wykorzystują.

Jakość powietrza w Polsce należy do najgorszych w Europie. Światowa Organizacja Zdrowia i Europejska Agencja Środowiska oszacowały liczbę śmiertelnych ofiar zanieczyszczeń powietrza w Polsce na ponad 40 tys. rocznie, przy czym w dużych miastach to ruch samochodów i lotnictwo ma dużo większy wpływ na liczbę przedwczesnych śmierci. Sytuacja jest szczególnie zła pod względem zanieczyszczenia pyłami zawieszonymi PM10 i PM2,5 oraz najbardziej toksycznymi dla zdrowia związkami tj. węglowodorami, tlenkami azotu i węgla.

Najczęstszymi chorobami powodowanymi przez spaliny samochodowe są: astma, przewlekłe choroby płuc, stany zapalne dróg oddechowych, nowotwory, choroby serca oraz układu nerwowego.

Niestety po polskich drogach jeździ coraz więcej, w dodatku coraz starszych samochodów, co pozostaje nie bez wpływu na emisję toksycznych spalin".  

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk

Tabele w tekście: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie - raport 2016