Wypadek i kolizje. "Pijany" rekord tygodnia - 2,5 promila

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 14.12.2016 / Komentarze
Tydzień szczecineckiej Policji

Jak powiedziała "Miastu z Wizją" rzecznik prasowy szczecineckiej policji, w ubiegłym tygodniu na drogach regionu doszło do jednego wypadku.

- Na ulicy Wyszyńskiego kierujący Toyotą Yaris, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu dla skutera - mówi nam A. Matys.

- Kierujący skuterem 26-letni mężczyzna uderzył w samochód. Z obrażeniami obu nóg trafił do szczecineckiego szpitala.

Miniony piątek był "czarnym dniem" na szczecineckich drogach. Doszło wówczas do 7 kolizji.

- Na drodze krajowej nr 11 koło Turowa jadący Volkswagenem Golfem 55-letni mieszkaniec Słupska spowodował kolizję i wpadł do rowu - dodaje A. Matys. - Badanie alkomatem pokazało, że kierowca ma w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Za jazdę po pijanemu grozi mu zatrzymanie prawa jazdy i kara do 2 lat pozbawienia wolności.  

Do przykrego zdarzenia doszło we wtorek (13.12) w Gimnazjum nr 3 przy ul. Krakowskiej. Pobiło się tam dwóch uczniów. "Wymiana poglądów" zakończyła się dla jednego z nich wizytą w szpitalu. Interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia.   

Szczecineccy policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który w miniony weekend przywłaszczył telefon komórkowy o wart. 600 zł.

Mężczyzna zamiast oddać użyczoną mu komórkę, zatrzymał ją. Kryminalni odzyskali aparat, który wróci teraz do prawowitej właścicielki.

Do zdarzenia doszło w sobotę w jednym ze sklepów na terenie Szczecinka. Do 17-latki podszedł znany jej z widzenia mężczyzna, który poprosił ją o użyczenie telefonu. Nastolatka spełniła prośbę, a mężczyzna wyszedł ze sklepu by porozmawiać przez telefon. Szybko okazało się, że kiedy dziewczyna skończyła zakupy i wyszła ze sklepu, mężczyzny z jej telefonem nie było już w pobliżu.

Policjanci pracujący nad sprawą bardzo szybko ustalili personalia "nowego właściciela" telefonu. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Szczecinka, który telefon zostawił u swojego kolegi.

- Mundurowi odzyskali telefon, a mężczyzna, będzie musiał teraz odpowiedzieć za swój czyn przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - mówi A. Matys i przestrzega:

- Każdy dzień zbliżający nas do świąt Bożego Narodzenia, będzie mijał w coraz większym pośpiechu. Wiązać się to będzie z zagrożeniem, że wielu z nas w roztargnieniu zostawi w sklepie swój portfel czy telefon.

Dlatego też pamiętajmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdą znalezioną rzecz należy oddać właścicielowi, ewentualnie przekazać ją do Biura Rzeczy Znalezionych lub do jednostki Policji. Zatrzymując ją narażamy się na odpowiedzialność karną.

Policjanci potrzebowali zaledwie godziny, aby wyjaśnić sprawę włamania do garażu na jednym z osiedli mieszkaniowych. Podejrzany to 17-letni mieszkaniec Szczecinka. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

- O zdarzeniu oficera dyżurnego komendy powiadomił właściciel, który rano udając się do swojego garażu zauważył zerwaną kłódkę. Z garażu nieznany na tamtą chwilę sprawca dokonał kradzieży sprzętu wędkarskiego, który właściciel wycenił na kwotę ok. 2700 zł - ujawnia nasza rozmówczyni.

- Zawiadomieni o zdarzeniu kryminalni już po godzinie wiedzieli, kto dokonał tej kradzieży i jeszcze tego samego dnia zatrzymali sprawcę.

Policjanci zatrzymali 17-letniego mieszkańca Szczecinka, u którego w mieszkaniu zabezpieczyli sprzęt wędkarski pochodzący z przestępstwa. W trakcie przesłuchania młody mężczyzna przyznał się, że dwa tygodnie temu dokonał jeszcze jednego włamania do garażu na terenie Szczecinka. Łupem mężczyzny padła wówczas szlifierka kątowa o wartości 250 zł i prawie 8 kg mrożonego, pakowanego hermetycznie mięsa. Właścicielka garażu straty wyceniła na kwotę 350 zł.

Rabuś noc spędził w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych a następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk