Zaginął dom – Adka i Rysio

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 06.05.2017 / Komentarze
Danuta Kadela: Adka z trudem przystosowywała się do schroniskowego życia. Rysio także początkowo miał totalną depresję

Zanim podejmiemy decyzję o kupnie psa lub kota, zdecydowanie warto najpierw odwiedzić szczecineckie schronisko i rozważyć adopcję jednego z podopiecznych placówki. Tu, w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na nowy dom czeka kilkadziesiąt zwierzaków, które codziennie z nadzieją wypatrują „swojego” człowieka. Tych niezdecydowanych – i zdecydowanych również – na adopcję czworonoga, zapraszamy do lektury naszego cotygodniowego cyklu, w ramach, którego przedstawiamy naszym Czytelnikom zwierzaki przebywające w szczecineckim schronisku i czekające na adopcję. Wśród nich jest Adka i Rysio.

- Adka trafiła do schroniska w styczniu tego roku. Nie miała wtedy nawet roku. Z trudem przystosowywała się do schroniskowego życia. Długo trwało, zanim znalazła swojego towarzysza życia. Ona sama jest bezkonfliktowa, ale inne psy jej dokuczały. Dopiero ze starszym panem Rysiem tworzą fajną parę – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Duży, czarny Rysio, został oddany do schroniska również w styczniu 2017 r. z powodu śmierci właściciela. Początkowo miał totalną depresję. Leżał w kącie boksu i na nic nie reagował. Dzięki Adce ożywił się, stał się aktywnym psem, najbardziej lubi kopać nory.

- Razem śpią i razem rozrabiają, szczególnie jak nikt nie widzi. Adka jeszcze się boi. Na widok aparatu natychmiast się kładzie i udaje, że jej nie ma. Do obcych też jest nieufna. Za to „swoich” kocha, domaga się pieszczot i ludzkiej uwagi. Z kolei Rysio teraz już do życia podchodzi bezstresowo.

Oba psiaki póki, co cierpliwie czekają na swoich nowych, odpowiedzialnych właścicieli. Każdy, kto byłby zainteresowany adopcją, może odwiedzić placówkę w godzinach jej otwarcia, czyli w każdy dzień od godz. 10 do 16 i samemu przekonać się, czy znajdzie „wspólny język” z Adką lub Rysiem.

Tekst: Marzena Góra
Zdjęcia: Schronisko w Szczecinku