Zaginął dom – Celin

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 28.01.2017 / Komentarze
Danuta Kadela: Celin ma mnóstwo energii, dlatego nadaje się dla ludzi bardzo aktywnych

Zanim podejmiemy decyzję o kupnie psa lub kota, zdecydowanie warto najpierw odwiedzić szczecineckie schronisko i rozważyć adopcję jednego z podopiecznych placówki. Tu, w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na nowy dom czeka kilkadziesiąt zwierzaków, które codziennie z nadzieją wypatrują „swojego” człowieka. Tych niezdecydowanych – i zdecydowanych również – na adopcję czworonoga, zapraszamy do lektury naszego cotygodniowego cyklu, w ramach którego przedstawiamy naszym Czytelnikom zwierzaki przebywające w szczecineckim schronisku i czekające na adopcję. Na swój nowy, odpowiedzialny dom czeka również Celin.

- Celin wrócił do schroniska z adopcji – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Miało być tak pięknie i początkowo było. Były zdjęcia szczęśliwego psa z domu i szczęśliwych z nim ludzi. A później się wszystko posypało. Chcieliśmy go zabrać już wcześniej, ale pan twierdził, że psa kocha i nie wyobraża sobie życia bez niego. Obiecywał złote góry i nam, i psu.

- W ubiegłym roku późną jesienią dostaliśmy telefon, zadzwoniła mama tego pana i powiedziała, że mamy natychmiast zabrać psa, bo syn wyjechał, a ona nie mam zamiaru się nim zajmować. I tak Celin wrócił do schroniska, do domu. Celin ma ok 4 lat. Jest łagodny, umie chodzić na smyczy. „Cwaniaczy”, na wybiegu natychmiast wyhaczył miejsce z najniższym przęsłem i kombinował, jak tu się wydostać gdzieś dalej. Na pewno umie otwierać klamki, tu też próbuje. Ma mnóstwo energii, dlatego nadaje się dla ludzi bardzo aktywnych.

Celin obecnie mieszka sam w schroniskowej wyremontowanej „kawalerce” i cierpliwie czeka na swoich nowych, odpowiedzialnych właścicieli. Każdy, kto byłby zainteresowany jego adopcją, może odwiedzić placówkę w godzinach jej otwarcia, czyli w każdy dzień od godz. 10.00 do 16.00.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Schronisko w Szczecinku