Zaginął dom – Siusiak i Sonia

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 04.09.2016 / Komentarze
Danuta Kadela: Są bardzo emocjonalnie związane ze sobą. Dobrze byłoby, aby poszły do adopcji razem

Zanim podejmiemy decyzję o kupnie psa lub kota, zdecydowanie warto najpierw odwiedzić szczecineckie schronisko i rozważyć adopcję jednego z podopiecznych placówki. Tu, w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na nowy dom czeka kilkadziesiąt zwierzaków, które codziennie z nadzieją wypatrują „swojego” człowieka. Tych niezdecydowanych – i zdecydowanych również – na adopcję czworonoga, zapraszamy do lektury naszego cotygodniowego cyklu, w ramach którego przedstawiamy naszym Czytelnikom zwierzaki przebywające w szczecineckim schronisku i czekające na adopcję. Na swój nowy, odpowiedzialny dom czekają m.in. Siusiak i Sonia.

- Trafiły do schroniska bardzo przerażone. I jeszcze posiusiały się ze strachu. Ktoś powiedział na ich widok: ale Siusiaki. I tak zostało – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Siusiaki są bardzo emocjonalnie związane ze sobą. Dobrze byłoby, aby poszły do adopcji razem. Są młodymi, bardzo żywiołowymi psami. W boksie non stop są w ruchu, na wybiegu Siusiak „lata”, a Sonia ciągle domaga się „miziania” i lgnie do dziewczyn na ręce.

- Za to na spacerach, jak się zmęczą, to kładą na ziemi i nie ma na nich siły. Dziewczyny muszą brać je na ręce i przynosić do schroniska. A może po prostu rozpuściły się już u nas – dodaje ze śmiechem Danuta Kadela. - Najlepszy byłby dla nich dom z ogródkiem, bez innych zwierząt, a już szczególnie bez drobiu i kotów. Są trochę w typie jagdterierów i polowanie mają we krwi. Podobnie jak w przypadku innych naszych podopiecznych, tak i tych nie wydamy do budy, ani na łańcuch, ani do kojca.

Oba psiaki póki co mieszkają we wspólnym boksie, cierpliwie czekając na swoich nowych, odpowiedzialnych właścicieli. Każdy, kto byłby zainteresowany ich adopcją, może odwiedzić placówkę w godzinach jej otwarcia, czyli w każdy dzień od godz. 10.00 do 16.00 i samemu przekonać się, czy znajdzie „wspólny język” z Siusiakiem i Sonią.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Schronisko w Szczecinku