Żarty się skończyły

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 01.04.2020 / Komentarze
30 tys. złotych kary za naruszenie kwarantanny i 10 lat więzienia za ukrywanie koronawirusa

Koronawirus przyniósł Polakom znaczące ograniczenia. Osoba mająca świadomość, że może chorować na chorobę zakaźną narazi bezpośrednio inną osobę na zarażenie, może być ukarana karą od trzech miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Z kolei osoba, która naruszy obowiązek kwarantanny lub izolacji, może dostać 30 tys. zł grzywny. Takie kary przewiduje nowelizacja tzw. specustawy antykryzysowej– piszą Patrycja Rojek-Socha i Katarzyna Nowosielska w serwisie Prawo.pl

Przed wejściem w życie nowelizacji za wyjście z domu bez uzasadnionej potrzeby groził policyjny mandat do 500 zł. Teraz sanepid może nałożyć karę w wysokości od 5 tys. do 30 tys. zł. A to nie koniec. Powiatowy Inspektor Sanitarny może nałożyć za:

* łamanie ograniczeń w przemieszczaniu się - od 5 tys. do 30 tys. zł;

ucieczkę z kwarantanny lub izolacji - do 30 tys. zł;

* łamanie ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej i w zakładach pracy - od 10 tys. do 30 tys. zł

* organizowanie zgromadzeń, w tym imprez, o ile nie są w gronie rodzinnym - od 10 tys. do 30 tys. zł

* korzystanie z terenów zielonych - od 10 tys. do 30 tys. zł

* nieudostępnienie lokalu w celu przeciwdziałaniu epidemii - od 5 tys. do 10 tys. zł

Jeśli inspektor nałoży karę, trzeba ją zapłacić w ciągu siedmiu dni. Czy to nie za wysokie kary? Eksperci są podzieleni.

Także Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje, że kary są za wysokie. Ale już Rzecznik Praw Pacjenta uważa inaczej. -W kontekście obecnego stanu epidemii dotychczasowe kary za bezpośrednie narażenie innej osoby na zarażenie chorobą zakaźną, czyli grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, być może mogą się wydawać niewystarczające.

Nie tylko 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny

W ciepłą sobotę 28 marca wiele osób wybrało się na rowery, rolki, spacery. Gdy teraz zrobi się ciepło takie wyjście z domu może drogo kosztować. Po pierwsze można dostać mandat. Po drugie zgodnie z art. 15 nowelizacji specustawy w razie stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, nałożonego przez właściwy organ lub wynikającego z przepisów prawa, państwowy powiatowy inspektor sanitarny nakłada na osobę naruszającą taki obowiązek, w drodze decyzji, administracyjną karę pieniężną w kwocie do 30 000 zł.

Stwierdzenie naruszenia może nastąpić w szczególności na podstawie ustaleń policji, innych służb państwowych lub innych uprawnionych podmiotów.

Prawnicy uważają jednak, że populizmem problemu epidemii się nie rozwiąże. W ocenie adwokat Katarzyny Gajowniczek-Pruszyńskiej, wicedziekana warszawskiej ORA, poprzez próbę zaostrzenia kodeksu karnego rząd chce obejść niewygodny dylemat rządu i Sejmu związany z koniecznością wprowadzenia stanu wyjątkowego.

Wiec na ten temat w artykule:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-jakie-kary-groza-za-ukrywanie-koronawirusa/d41f7p7

– Będzie szybka ścieżka karania osób wyłamujących się z obywatelskiej solidarności, które narażają nie tylko siebie, ale również innych. Będą one ponosiły konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych działań – zapowiedział Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. O wdrażaniu nowych zasad w związku z epidemią koronawirusa szef MSWiA poinformował na wspólnej konferencji prasowej z komendantem głównym Policji gen. insp. Jarosławem Szymczykiem.

W związku ze zmianami, jakie wprowadziło rozporządzenie Rady Ministrów, zmienia się taktyka działań służb mundurowych. Znacząca część policjantów będzie wykonywała intensywne czynności patrolowe na ulicach miast i mniejszych miejscowości.

Podjęliśmy decyzję o zmianie formuły kontroli osób pozostających w kwarantannie. Od teraz będziemy szczególnie pojawiać się pod adresami, gdzie widzimy, że jest problem oraz tam, gdzie kwarantanna dopiero się rozpoczyna – poinformował insp. Jarosław Szymczyk. Pokreślił, że Policja chce się mocno skoncentrować na kontroli przestrzegania obowiązków wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów, a więc tego, co dzieje się na ulicach.

Komendant główny powiedział również, że Policja otrzymuje sporo pytań od obywateli, jakie czynności są dozwolone podczas epidemii.

– Dzisiaj trzeba przewartościować to pytanie. Nie pytajmy siebie, co możemy, tylko pytajmy siebie, co my dzisiaj musimy. Musimy wyjść do sklepu, do apteki, czasami na spacer, ale zastanówmy się trzy razy, zanim wyjdziemy, czy na pewno musimy, bo to nasze wyjście może spowodować, że ktoś straci życie lub zdrowie – zaapelował Szymczyk.

Źródło: Prawo.pl/Onet/KGP

Opracowanie i foto: Sławomir Włodarczyk