Zdobędą bunkier po raz piąty

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 11.02.2016 / Komentarze
Niemcy znów padną po ciężkich walkach

Bunkier wchodzący w skład umocnień Wału Pomorskiego (niem. - Pommernstellung), stojący od blisko 90 lat przy ul. Kościuszki, zostanie w tym roku zdobyty już po raz piąty. Wcześniej załoga B-Werka poddawała się "zjednoczonym" siłom rosyjsko - polskim w latach: 1945, 2009, 2011 i w 2014.

- Zdecydowaliśmy się, że w tym roku (w 2015 roku nie było inscenizacji walk) ponownie powalczymy o nasz bunkier - ujawnia "Miastu z Wizją" Piotr Letki, dyrektor Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej. - Oczywiście, bunkra "nie weźmiemy" tak jak przystało 28 lutego, ale w pełni lata, a dokładniej w weekend, w sobotę i niedzielę 16-17 lipca. Powód? Pamiętając inscenizację szturmu na nasz bunkier, która odbyła się w lipcu 2014 roku i niebywałemu wprost zainteresowaniu tym wydarzeniem mieszkańców Szczecinka, turystów i wczasowiczów, zdecydowaliśmy się właśnie na "letnie" rozwiązanie.

Jak powiedział nam P. Letki, Muzeum rozpoczęło już przygotowania do tej wielkiej batalii.

- To nie jest łatwe, proste przedsięwzięcie - podkreśla nasz rozmówca. - Trzeba wszystko poustawiać pod względem organizacyjnym, a nade wszystko zaprosić i zapewnić warunki pobytu w Szczecinku wielu grupom rekonstruującym pododdziały Wehrmachtu, Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, nie tylko z naszego regionu, ale też z całego wielu innych kraju. Tak impreza wymusza na nas również pełne zabezpieczenie pirotechniczne, a co za tym idzie także uporządkowanie terenu. Dlatego wystąpiliśmy z wnioskiem do Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie o wsparcie finansowe na prace rewitalizacyjne naszej siedziby. Wszak bunkier jest już zabytkiem (B-Werk został wpisany do rejestru zabytków 25 czerwca 2015 roku - dop. red.). O fundusze aplikujemy w ramach specjalnego "zabytkowego" programu. Prace przy uporządkowaniu bunkra rozpoczniemy wiosną, na razie własnymi siłami. To będzie pierwszy krok do stworzenia skansenu militarnego.

Lipcowa inscenizacja walk o szczecinecki bunkier w 2014 roku cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem widzów. Była o wiele bardziej "krwawa" niż u schyłku II wojny światowej.

- A to dlatego, że w lutym 1945 roku Niemcy oddali swoją siedzibę nacierającym ze wschodu czerwonoarmistom niemal bez wystrzału - podkreśla P. Letki.

Impreza odbyła się pod nazwą: "Obrazy z II Wojny Światowej". Szczecineccy miłośnicy militariów w przygotowanie wojennej inscenizacji włożyli wiele serca i pokazali niemałe już militarne umiejętności. Były "wojska" niemieckie i rosyjskie, potężne, a co najważniejsze, bezpieczne wybuchy, ogień, dym i huk, natarcie ze słusznej strony - bo od wschodu, wozy pancerne, strzelające karabiny maszynowe, sprzęt bojowy, a nawet bombardowanie skansenu z powietrza.

Od okropieństw II wojny światowej minęło już ponad 70 lat. Czas skutecznie zaciera rany. Nic, zatem dziwnego, że zarówno obrońcy szczecineckiego B-Werka, m.in. "żołnierze" odpowiedzialnej za zamordowanie polskich żołnierzy w Podgajach w 1945 roku, 15 Dywizji SS "Lettland" (Łotysze - dop. red.) jak i jego zdobywcy z 32 Dywizji Kawalerii Gwardii Armii Czerwonej, po zakończonej inscenizacji cieszyli się szalonym wzięciem wśród publiczności. Oczywiście, mowa o młodych ludziach - wojskowych pasjonatach - rekontrujących pododdziały tych dwóch "słynnych" związków taktycznych.

Tekst i foto (galeria): Sławomir Włodarczyk
Na zdjęciach: Inscenizacja zdobycia B-Werka w lipcu 2014 r.