986-tygodniowy raport Straży Miejskiej
- Aktualności
W minionym tygodniu strażnicy podjęli 112 interwencji. Z kolei operatorzy monitoringu wizyjnego ujawnili 28 zdarzeń.
- Mieszkańcy Szczecinka zgłosili nam 43 interwencje - mówi „Miastu z Wizją” komendant SM Grzegorz Grondys.
- Dwie osoby zostały doprowadzone do miejsc zamieszkania oraz dwie do ogrzewalni. Jedna osoba została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego. Strażnicy zastosowali blokady na koła 20 samochodów i pomogli w uruchomieniu 3 pojazdów. Dwa zwierzęta zostały przekazane do schroniska lub lekarzy weterynarii.
We wtorek (31.10) strażnicy udzielili asysty pracownikom ZGM przy rozbiórce szopy będącej samowolą budowlaną na ulicy 1 Maja. Przebywający tam bezdomny został przewieziony do MOPS celem udzielenia mu pomocy.
W środę (1.11) po godz. 19 patrol interweniował na ulicy Dworcowej, gdzie w toalecie bezdomni zrobili sobie libację. W środku przebywała kobieta oraz dwójka mężczyzn. Kobieta piła denaturat a mężczyźni piwa. Jeden z mężczyzn został wyprowadzony z toalety siłą, gdyż odmawiał jej opuszczenia.
W związku ze Świętem Wszystkich Świętych działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa w okolicy cmentarza. Strażnicy wykonali również konwój pieniędzy zebranych podczas kwesty na rzecz hospicjum.
W sobotę (4.11) przed godz. 5 operator monitoringu wizyjnego zauważył na przystanku komunikacji miejskiej przy ul: Cieślaka dwóch mężczyzn pijących tam wódkę. Podczas legitymowania jeden odmówił podania swoich danych, obaj stali się agresywni. Jeden z nich usiłował się oddalić, więc strażnicy byli zmuszeni użyć w stosunku do niego siły. Podczas interwencji zatrzymani grozili strażnikom i ubliżali. Dopiero po przyjeździe na miejsce patrolu Policji uspokoili się i wylegitymowali. Na obu zostaną sporządzone wnioski o ukaranie.
Tego samego dnia po południu patrol podjął interwencję w strefie aktywnego wypoczynku przy ul: Kopernika. Pod jedną z wiat leżał mężczyzna.
- Na miejscu strażnicy zastali dobrze nam znanego bezdomnego, który był upojony alkoholem - mówi G. Grondys. - Nie mógł poruszać się o własnych siłach, skarżył się na ból w klatce piersiowej. Na miejsce wezwano zespół ratunkowy, który podjął decyzję o zabrani go do szpitala.
W niedzielę (5.11) około godz. 12.30 interwencja na parkingu przy ulicy Jana Pawła II, gdzie zgłoszono leżącego mężczyznę. Na miejscu znajdował się już zespół ratunkowy. Po obudzeniu bezdomny zaczął się awanturować wykrzykując słowa wulgarne. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk