Alkohol "pod chmurką", uszkodzony sygnalizator i uparty właściciel psa
- Tv
- Aktualności
W ubiegłym tygodniu strażnicy podjęli 165 interwencji w stosunku do 135 osób.
- Za pomocą kamer monitoringu ujawniliśmy 17 zdarzeń, z czego w 15 przypadkach interwencję podejmowały nasze patrole - mówi "Miastu z Wizją" komendant SM Grzegorz Grondys.
W środę (6.07) przed godz. 15 strażnicy podejmowali interwencję na ul. Dworcowej - wobec grupy bezdomnych zakłócających tam spokój i porządek publiczny. Wylegitymowano 4 bezdomnych a na najbardziej agresywną i wulgarną kobietę zostanie sporządzony wniosek o ukaranie.
W piątek (8.07) około godz. 18.30 patrol udał się na ul. Ordona, gdzie zgłoszono uszkodzenie sygnalizatora świetlnego.
- Po przyjeździe na miejsce zastano sygnalizator, który wisiał jedynie na kablu - mówi komendant. - Na miejscu ustalono świadka, który opisał zdarzenie oraz samochód, którym poruszał się sprawca. Na podstawie zapisu z monitoringu ustalono parkujący tam samochód, którym sprawca mógł uszkodzić sygnalizator. W wyniku dalszego patrolowania miasta opisany samochód zlokalizowano na stacji paliw przy ul. Cieślaka. Tam wobec kierowcy została podjęta interwencja. Kierujący przyznał się do uszkodzenia sygnalizatora. Tłumaczył, że go nie zauważył podczas cofania samochodem.
W sobotę (9.07) po północy na placu Wolności operator kamer monitoringu wizyjnego zauważył mężczyznę, który przewracał kosze na śmieci. Po ukaraniu mandatem poprzewracane kosze sprawca doprowadził do stanu pierwotnego.
(nagranie video w załączeniu)
W niedzielę (10.07) przed godz. 18 patrol udał się na interwencję na ul. E. Plater gdzie grupa mężczyzn na placu zabaw spożywała alkohol i zakłócała porządek. Na miejscu wylegitymowano czterech mężczyzn
Jeden z nich usiłował wprowadzić strażników w błąd podając fałszywe dane osobowe. Na całą czwórkę zostaną skierowane wnioski o ukaranie do sądu.
- W niedzielę nasze patrole zabezpieczały koncert zespołów ludowych na terenie CK Zamek - mówi G. Grondys i dodaje:
- Posiadanie psów wiąże za sobą obowiązki, które trzeba wypełniać a nie tylko przyjemności z ich posiadania. Każdy właściciel psa ma obowiązek sprzątać po swoim pupilu. Inni sobie nie życzą brudzenia butów w odchodach. Obowiązuje to we wszystkich miejscach publicznych. Niewywiązanie się z tego obowiązku jest wykroczeniem, za które można nałożyć mandat karny a także skierować sprawę z wnioskiem o ukaranie do sądu. Wyprowadzający psy mają również obowiązek prowadzać psy na smyczy. Miasto utworzyło wybiegi, które zostały usytuowane nad jeziorem na wysokości ul. Kościuszki. Tam w tych wybiegach można psa puścić ze smyczy jednak i tak obowiązuje nakaz sprzątania po nich.
- W sobotę 9 lipca około godz. 9.30 na placu Kamińskiego patrol podjął interwencję wobec dwóch mężczyzn. Jeden spożywał alkohol a drugi wypuszczał psa bez smyczy. Zwierzę załatwiało potrzebę fizjologiczną. Właściciel psa nie poczuwał się do obowiązku posprzątania po swoim psie. Oczywiście, padła "propozycja" ze strony patrolu nałożenia mandatów karnych. Właściciel psa oburzony zarzutami odmówił przyjęcia mandatu. W takim przypadku sprawca otrzymuje powiadomienie o skierowaniu wniosku o ukaranie i konieczność stawienia się w siedzibie straży miejskiej celem przesłuchania. W ciągu dnia nastąpiła seria telefonów do dyżurnego straży od zbulwersowanego właściciela psa. Grożenie powiadomieniem mediów o "gównianej" sprawie, później pytania czy ma odchody trzymać w lodówce itp. Wystarczy jedynie wypełnić swój obowiązek. Wychodząc na spacer z psem należy zaopatrzyć się w specjalne torebki do zbierania odchodów po psach. Są w sprzedaży specjalne do tego łopatki czy jakieś chwytaki, Jeśli ktoś nie chce wydawać na to pieniędzy, więc wystarczy torebka foliowa, w którą należy posprzątać odchody i wrzucić do kosza na śmieci.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk
Video: Straż Miejska
Montaż: Marzena Góra