Budowniczowie stanicy na tropie historii Szczecinka

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 21.06.2016 / Komentarze
W tej butelce było mleko czy maślanka?

Na starą szklaną butelkę, zapewne po mleku lub maślance, natknęli się budowniczowie stanicy wędkarskiej przy ul. Kilińskiego. Ile lat przeleżała na dnie Trzesiecka? 70, 60, a może "tylko" 50?

"Szkło" wydobyli pracownicy firmy z Giżycka, którzy na zamówienie szczecineckiej "Wektry" montowali na stanicy pływające pomosty. Jeszcze dzień przed jej oficjalnym otwarciem (sobota 18.06) czyścili dno jeziora na basenie pomiędzy pomostami. I właśnie wówczas natknęli się na prezentowane przez nas znalezisko.

Szklana butelka ma wytłoczony skrót liter: "SZM". Czy chodzi o Szczecineckie Zakłady Mleczarskie, a może Zakład Mleczarski w Szczecinku? (później Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska) mieszcząca się jeszcze do lat 70. ubiegłego stulecia w budynku przy zbiegu obecnych ulic: Kamińskiego i Kard. Wyszyńskiego? Niestety, tego nie wiemy, choć niżej podpisany w siedzibie tamtejszej mleczarni spożywał mleko (na poddaszu budynku mieściła się salka, w której pracownicy mleczarni grali w ping ponga. Butelkowanego mleka i maślanki było tam pod dostatkiem).

Jak przekonuje nas nasz Czytelnik, pracownik szczecineckiej mleczarni od przełomu lat 50 i 60, butelka rzeczywiście pochodzi ze szczecineckiej mleczarni. Według jego wiedzy, w takie szklane pojemniki rozlewano zarówno mleko jak i maślankę.

Od siebie dodajmy, że na malowniczo położonym przy ul. Kilińskiego półwyspie na jeziorze Trzesiecko, w sąsiedztwie obecnej Plaży Wojskowej, w latach 60-80 ubiegłego stulecia prężnie działał ośrodek wypoczynkowo – rekreacyjny TKKF „Fala”. Być może któryś z wypoczywających nad Trzesieckiem turystów (jeszcze pod koniec lat 60. latem na polu namiotowym brakowało tam miejsca!).  

TKKF „Fala” cieszyła się sporym wzięciem wśród turystów, wczasowiczów i letników. Latem odpoczywały tam grupy wycieczkowe, kolonie i obozy sportowe z całego kraju. Pod namiot na „Falę” nad Trzesiecko przyjeżdżali turyści z różnych zakątków kraju.

Być może goszczący wówczas w Szczecinku po spożyciu śniadania "zakrapianego" mlekiem lub maślanką, pustą już butelkę wyrzucił do jeziora?

Zapraszamy Państwa do dyskusji. Może ktoś jeszcze pamięta takie "mleczne" szczecineckie pojemniki? 

Butelka po oczyszczeniu trafi niebawem do Muzeum Regionalnego.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk