Co trafiło wczoraj do jeziora?

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.07.2016 / Komentarze
Na miejskim akwenie prowadzony był kolejny oprysk. Wędkarze się zaniepokoili

Od kilku lat Trzesiecko jest poddawane licznym zabiegom rekultywacyjnym, które mają poprawić stan naszego akwenu. W wyniku aeracji m.in. do wody trafia siarczan żelazowy. Dlatego też co jakiś czas na jeziorze możemy dostrzec łódź wyposażoną w urządzenie do prowadzenia oprysków. Podobnie było w poniedziałek, 4 lipca. Jednak tym razem kolejne pojawienie się łodzi wzbudziło czujność i niepokój szczecineckich wędkarzy.

- Wczoraj wraz z kolegą zauważyliśmy, że ponownie wykonywane są opryski na naszym jeziorze. Porozmawialiśmy z osobą, która je prowadziła i dowiedzieliśmy się, że tym razem do wody trafił chlorek magnezu – mówi pan Michał, nasz Czytelnik. - To coś nowego, bo wcześniej nigdzie nie pojawiły się informacje o chlorku magnezu. Wiadomo było jedynie, że do Trzesiecka trafiał siarczan żelazowy. Ponadto był to już czwarty oprysk prowadzony w tym roku, a z tego, co nam wiadomo, planowane było tylko trzy. Zastanawia nas nie tylko liczba oprysków, ale także to, dlaczego zmienili substancję, która wprowadzają do wody.

O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy Marka Albrechta z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta: - Wczorajszy zabieg był trzecim planowym zabiegiem aeracji mobilnej na jeziorze w tym roku. Pierwszy z nich odbył się w kwietniu, a drugi w maju. Jednak w czerwcu rzeczywiście prowadzone były tu prace aeracyjne, jednak polegały one jedynie na wykonaniu zabiegu napowietrzania bez użycia środka chemicznego.

- Nie zmieniliśmy także substancji używanej do oprysków. W dalszym ciągu jest to siarczan żelazowy. Wyjaśniliśmy tę sprawę i osoba, która przeprowadzała w poniedziałek opryski, zwyczajnie się pomyliła. Ma ona pod opieką kilkanaście jezior, na których prowadzi rozmaite zabiegi i okazało się, że rzeczywiście do jeziora wprowadza chlorek magnezu, tyle że nie do naszego – uspokaja nasz rozmówca.

Przypomnijmy. W tym roku na Trzesiecku zaplanowano trzy zabiegi aeracyjne. Pierwszy kurs aeratora mobilnego po jeziorze nastąpił w kwietniu. Kolejny miał miejsce w maju, a ostatni właśnie w lipcu. W przypadku zakwitnięcia wody Trzesiecka czy wystąpienia na akwenie innych zjawisk, proces „wsiewania” siarczanu zostanie powtórzony. Aeracja to jedno z głównych (oprócz zarybiania) przedsięwzięć prowadzonych przez samorząd miejski w ramach rewitalizacji naszego akwenu.

Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Czytelnik