Co widzą kamery monitoringu cz. 30

  • Tv
  • Aktualności
Miasto z Wizją / 06.04.2018 / Komentarze
Tym razem zabawy na lodzie, załatwianie potrzeb w centrum miasta i kierowcę zasługującego na pochwałę

Kamery miejskiego monitoringu widzą znacznie więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Na co dzień nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, jednak warto pamiętać, że czujne oko zawsze ma na nas baczenie. To właśnie dzięki nim nie raz już funkcjonariuszom szczecineckiej Straży Miejskiej oraz policji udało się nie tylko namierzyć, ale i schwytać „rzezimieszków” niszczących miejskie lub prywatne mienie, wszczynających burdy czy zaczepiających innych przechodniów.

Tym razem czujne oko kamery przyuważyło dość nietypową sytuację, która miała miejsce w samym centrum miasta tuż po godz. 14. Podczas przechadzki jedna z pań postanowiła – na środku deptaku, w środku dnia, na oczach pozostałych przechodniów, załatwić swoją potrzebę fizjologiczną. Rozumiemy, że różne sytuacje mogą się przydarzyć, jednak podpowiadamy, że całkiem niedaleko znajduje się miejski szalet lub chociażby pełno zakamarków i murków, za którymi można się schować „za potrzebą”, bez konieczności narażania przypadkowych widzów na dość osobliwe widoki.

Operator monitoringu miejskiego śledził również wyjątkowo nieodpowiedzialną i niebezpieczną „zabawę” dwójki młodzieńców, którzy postanowili wejść na taflę lodu pokrywającą brzeg Trzesiecka przy plaży na Mysiej Wyspie. Niepokojący jest fakt, że wspomniana tafla była wyjątkowo cienka i występowała tylko miejscami. To jednak nie przeszkodziło nastolatkom bawić się na niej w najlepsze. Co prawda przyszła już do nas wiosna i takie sytuacje przez najbliższe miesiące zapewne nie będą miały miejsca, ale apelujemy, aby podczas przyszłorocznej zimy zachować więcej rozsądku.

Na pochwałę z kolei zasługuje jeden z kierowców, który udowodnił, że warto czasami się postarać i zrobić coś dobrze, choć wymagało to więcej wysiłku. Przykład z niego powinni brać wszyscy zmotoryzowani mieszkańcy, którzy dość lekko podchodzą do kwestii parkowania (o czym można się przekonać chociażby w naszym comiesięcznym cyklu artykułów „Jak to jest zaparkowane”). Co prawda prawidłowe zaparkowanie samochodu w tym przypadku zajęło trochę więcej czasu, ale przynajmniej kierowca zadbał o to, aby nie utrudniać życia innym, a przy okazji sam poćwiczył swoje umiejętności. Gratulujemy przykładnej postawy i publikujemy z myślą o tych kierowcach, którym często nie chce się poświecić chwili na to, aby poprawnie zaparkować swój pojazd.

Tekst, montaż: Marzena Góra
Foto, video: Straż Miejska w Szczecinku