Coraz czyściej nad Trzesieckiem

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 09.06.2016 / Komentarze
Burmistrz: To, co osiągnęliśmy to mistrzostwo świata

Pod koniec maja br. w artykule "Coraz czystsze powietrze nad Szczecinkiem"

http://miastozwizja.pl/wios-coraz-czystsze-powietrze-nad-szczecinkiem

przeanalizowaliśmy wyniki najnowszych badań powietrza przeprowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie, opublikowanych w "Rocznej ocenie jakości powietrza w województwie zachodniopomorskim za 2015 rok".

Przypomnijmy: Z lektury obszernego opracowania wynika, że w Szczecinku z roku na rok "ubywa" nam pyłów PM10 i PM2,5 oraz benzoalfapirenu.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa.

- W każdym parametrze przeanalizowanym przez WIOŚ, Szczecinek wypadł dobrze - podkreśla burmistrz w rozmowie z "Miastem z Wizją".

- Najbardziej cieszy to, że spadek w tym zakresie, ma stałą tendencję. Jak przeanalizujemy wyniki badania pyłów i b(a)p to widzimy, że w ciągu kilku ostatnich lat nastąpił absolutny progres, jeżeli chodzi o zmniejszanie się poziomu tych pyłów.

Burmistrz zauważył również, że po raz pierwszy - w 2015 roku - Szczecinek nie zanotował przekroczeń w emisji do atmosfery pyłu PM10.

- Jeżeli porównany nasze wyniki z innymi miastami w województwie, z którymi do tej pory przegrywaliśmy, to widać, że pyłu PM0 mamy zdecydowanie mniej i to z roku na rok - podkreśla nasz rozmówca.

- Czynnikiem, który nas bardzo niepokoił był od lat wysoki poziom benzoalfapirenu. On jest ewidentnie połączony z tzw. niską emisją i jest spowodowany pracą kotłowni przydomowych. My parę lat temu bardzo energicznie weszliśmy w proces likwidowania takich palenisk, różnego rodzaju kotłowni i pieców. W ramach realizacji Programu KAWKA zaczęliśmy te kotłownie przydomowe włączać do systemu grzewczego Miejskiej Energetyki Cieplnej. To spowodowało coroczny spadek b(a)p - z poziomu blisko 8 μg/m3 w latach 2009-2010.

Burmistrz odniósł się również do bardzo wyśrubowanych, jego zdaniem, norm w tym zakresie.

- Dopuszczalny poziom b(a)p w Polsce to 1 μg/m3 - mówi burmistrz. - Prawdopodobnie żadne miasto w Polsce nie spełnia tej normy. Ona jest bardzo wyśrubowana i praktycznie nie do spełnienia nawet w najczystszych miastach Europy. Podejrzewam, że została błędnie skonfigurowana. Nie da się osiągnąć przy takim stopniu uprzemysłowienia, ruchu samochodowego, itd. tak niskiego poziomu benzoalfapirenu. To zjawisko jest w znaczącym stopniu związane z pracą palenisk przydomowych, drastycznie wzrasta w okresie grzewczym, czyli późną jesienią, zimą i wczesną wiosną. Z kolei latem osiąga bardzo niski poziomy. Raport WIOŚ to wyraźnie podkreśla. Z roku na rok zawartość benzoalfapirenu w szczecineckim powietrzu spada. W tej chwili te 2,5 μg/m3 (tyle wykazał nam WIOŚ - dop. red.) to jest przysłowiowe mistrzostwo świata. Dlatego śmiało możemy się obecnie porównywać do najczystszych miast w Polsce. Reasumując: Mamy się, z czego cieszyć. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę z tego, że osiągnięcie jeszcze niższego poziom benzoalfapirenu będzie niezmiernie trudne. Nasi ekolodzy też powinni się cieszyć, choć zapewne będą się martwić, bo źródełko krytyki powoli wysycha.

Burmistrz podkreślił również, że coraz lepsze wyniki badań zanieczyszczenia atmosfery nad Szczecinkiem to zasługa przede wszystkim realizacji Programu Ochrony Powietrza.

- Dzięki niemu mogliśmy pozyskać duże pieniądze z Unii Europejskiej poprzez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To również energicznie wprowadzany w Szczecinku Program KAWKA. Dzięki niemu możemy likwidować przestarzałe przydomowe paleniska, czyli głównego "sprawcy" emisji benzoalfapirenu do powietrza.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk