Do Szczecinka z fabryki silników "Junkersa"

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.02.2016 / Komentarze
Schrony plot na straży bunkra

Pięć schronów wartowniczych, a właściwie ukryć przeciwlotniczych przyjechało do Szczecinka z byłej fabryki silników samolotowych "Junkersa" w Załomiu koło Szczecina.

- Ten zakład produkujący do niedawna kable jest obecnie w stanie likwidacji - mówi "Miastu z Wizją" Piotr Letki, dyrektor Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej.

- Dzięki temu, a przede wszystkim dzięki pomocy naszych przyjaciół mogliśmy pozyskać betonowe ukrycia przeciwlotnicze, tzw. Luftschutzzelle, nazywane również "celą przeciwlotniczą”. Pochodzą one z okresu II wojny światowej.

Tzw. cele przeciwlotnicze w rzeczywistości służyły, jako punkty -m schrony do obserwacji nadlatujących samolotów nieprzyjaciela. W jednym takim obiekcie krył się jeden żołnierz. Do środka wchodził przez betonowe wrota posadowione na zawiasach w obudowie okrągłego bunkra.

- Teraz wojenne konstrukcje przeciwlotnicze staną przy naszym B-Werku - ujawnia P. Letki. - Dwa postawimy od strony wjazdu przy ul. Kościuszki. Pełnić będą rolę taką jak w czasie wojny, czyli obserwacyjną. Natomiast trzy z nich postawimy bliżej bunkra. Teren chcemy uporządkować jeszcze przed sezonem, najpóźniej w kwietniu. Na wiosnę będziemy chcieli wreszcie pomalować naszą militarną wizytówkę, czyli czołg T-34/85 oraz nadać mu pierwotne numery taktyczne - ujawnia nasz rozmówca.

Jak powiedział nam P. Letki, w pogodne weekendy można wejść do siedziby szczecineckiego muzeum militarnego. - Około południa zawsze ktoś z nas jest, chętnie przyjmiemy naszych gości, pokażemy nasze eksponaty, oprowadzimy po naszej siedzibie. Na stałe otworzymy bunkier w pierwszy weekend maja.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk