Gmina czekając na Wierzchowo daje wędkarzom stawy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 30.05.2016 / Komentarze
Można łowić na Marcelinie, w Turowie i Wilczych Laskach

Gmina Szczecinek wciąż czeka na pozytywne dla niej rozstrzygniecie przetargu mającego na celu wyłonienie użytkownika rybackiego jeziora Wierzchowo.

- Jeszcze nieoficjalnie, ale mogę powiedzieć, że będziemy gospodarować na Wierzchowie - ujawnia w rozmowie z "Miastem z Wizją" wójt Ryszard Jasionas.

- Mam nadzieje, że już za kilka dni zapadnie pozytywne dla nas rozstrzygniecie. Jeżeli zostaniemy właścicielem Wierzchowa będziemy musieli przejść cały proces organizacyjny mający udostępnienie wędkarzom tego pięknego akwenu. Oczywiście, być rybackim gospodarzem jeziora to nie tylko czerpać zyski ze sprzedaży pozwoleń za wędkowanie, ale przede wszystkim wywiązywać się z postanowień operatu rybackiego. Ten określa, ile ryb i za ile złotówek musi rok w rok wpłynąć do jeziora. Zarybienia niosą za sobą spore koszty, dlatego na takie działanie zgodę musi dać Rada Gminy. Jestem przekonany, że otrzymamy zielone światło. Tym bardziej, że na zarybiania możemy się starać o fundusze zewnętrzne, choćby z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Ryszard Jasionas powiedział nam również, że gmina będzie chciała podważyć rozstrzygnięcie przetargowe na gospodarowanie jeziorem Wielimie (akwen do 2046 roku dostało szczecineckie Przedsiębiorstwo Rybackie).

- Jesteśmy przygotowani by wystąpić na drogę sądową - ujawnia nasz rozmówca. - Na razie nie chcę jednak ujawniać naszych argumentów, ale zapewniam, takie posiadamy.

W Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Poznaniu (obecnie jest właścicielem jeziora Wierzchowo i prowadzi procedurę przetargową) rozstrzygnięcia, co do przyszłości jeziora trzymane są na razie w tajemnicy.

- Jeżeli tylko zapadnie ostateczna decyzja w tej kwestii, czyli wyłonimy rybackiego użytkownika tej wody, natychmiast powiadomimy o tym fakcie zarówno zwycięzcę przetargu jak i wędkarzy - mówi "Miastu z Wizją" Anna Małysz, rzecznik prasowy poznańskiego RZGW.  

Póki, co Gmina Szczecinek ma swoje, co prawda nieduże, ale atrakcyjnie położone i rybne zbiorniki wodne. Samorząd udostępnił do uprawiania sportu wędkarskiego stawy na Marcelinie oraz zbiorniki w Turowie i Wilczych Laskach.

Oczywiście, za przyjemność wędkowania na tych wodach trzeba zapłacić i przestrzegać zasad regulaminu połowu ryb.

Np. wędkując z łodzi opłata całoroczna wynosi 200 zł (za wszystkie zbiorniki). Z kolei z brzegu - 100 zł. Wędkarz może też wykupić dużo tańsze zezwolenia upoważniające do połowów w okresie: 1 miesiąc, 2 tygodnie, tydzień, 3 dni bądź 1 dzień.

Młodzież ucząca się (do 25 roku życia) oraz emeryci i renciści objęci zostali 50-proc. zniżką na wnoszone opłaty.

Warto podkreślić, że opłata za połów z lodu wchodzi w skład opłaty zasadniczej. Wędkarze mogą też łowić w nocy z brzegu (połów z łodzi w porze nocnej jest zabroniony), ale tylko ci, co mają wykupioną opłatę upoważniającą do połowów z jednostek pływających. Wędkarz musi posiadać przy sobie Kartę Wędkarską.

A teraz rzecz dla wędkarza najważniejsza, czyli wymiary ochronne ryb i limity połowowe. Otóż na stawach w Marcelinie i na zbiornikach w Wilczych Laskach i Turowie okoń posiada wymiar ochronny - 18 cm. Z kolei lin - 25 cm, a szczupak - 50 cm (ryba jest pod ochroną od 1 stycznia do 30 kwietnia).

W ciągu doby można złowić dwa szczupaki, 10 okoni, 4 liny i 5 leszczy. Limity połowów nie dotyczą: krąpia, karasia i płoci.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk