Na wieży Bismarcka przysiądzie olbrzymi kruk

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 03.02.2016 / Komentarze
Pokaźnych rozmiarów instalacja pojawi się na szczycie wieży najpóźniej 1 maja

Ogromny, kolorowy ptak spoglądający z wysoka na jezioro i szczecineckie ulice? Z pozoru wydawać się może, że takiego widoku nigdy nie uświadczymy. Nic bardziej mylnego. Pokaźnych rozmiarów instalacja w postaci kolorowego, tęczowego kruka pojawi się na szczycie wieży Bismarcka najpóźniej 1 maja.

- Z punku widzenia mieszkańców to bardzo kontrowersyjny pomysł – mówi nam burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. – W momencie, kiedy został on ujawniony, pojawiły się dosyć skrajne głosy. Są tacy, którzy mówią, że to kapitalny pomysł. Ale są też osoby, które twierdzą, że to kompletna głupota.

Kolorowy kruk, który ma zostać umieszczony na ponad stuletniej wieży zlokalizowanej przy ul. Szczecińskiej, to pomysł wywodzącego się ze Szczecinka artysty Łukasza Trusewicza, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, który od kilku lat skupia się na próbach przeniesienia sztuki z zamkniętych galerii do szeroko rozumianej przestrzeni publicznej. Propozycja, aby wzbogacić miejski krajobraz różnego rodzaju ekspozycjami, pojawiła się kilka miesięcy temu. Teraz wszystko wskazuje na to, że jeden z pomysłów artysty doczeka się realizacji.

- Niektóre z pomysłów przemawiają do mnie, inne nie. Ale tak jest ze sztuką, że nie wszystko nam się podoba, to rzecz gustu. Dla mnie ciekawym - i oczywiście dość kontrowersyjnym pomysłem - jest rzeźba „tęczowego” kruka, która zwieńczy wieżę Bismarcka. Jest to bardzo prowokacyjna propozycja, która spowoduje również inne spojrzenie na tę wieżę, kojarzącą się nam z Bismarckiem, czyli osobą niekoniecznie przyjazną Polakom. Projekt ten, który będzie wkrótce realizowany, niewątpliwie wywoła dyskusję w mieście i myślę, że to bardzo dobrze – dodaje burmistrz.

Przypomnijmy, że wśród licznych – tych mniej, jak i bardziej śmiałych – pomysłów Łukasza Trusewicza, pojawiły się także propozycje umieszczenia w szczecineckiej przestrzeni m.in. olbrzymiej wykałaczki czy przewróconego wagonu. Kolejne projekty artysty sugerowały umieszczenia w jeziorze zatopionego dzwonu lub luster, w których odbijałyby się nadjeziorne budynki. Niewykluczone, że w przyszłości również i one doczekają się realizacji.

Więcej na ten temat w naszym dzisiejszym (3.02) programie samorządowym.

Tekst: Marzena Góra