Nad Trzesieckiem zagości duża firma meblowa?
- Aktualności
W połowie marca w ratuszu miała miejsce konferencja prasowa, na której mediom zaprezentował się nowy inwestor w Szczecineckim Klastrze Meblowym Wojciech Grześkowiak, szef wielkopolskiej firmy "FH Wojciech Grześkowiak".
Jeszcze w tym roku producent komponentów meblowych przeprowadzi rekrutację pracowników i uruchomi w Szczecinku produkcję. Oczywiście, za takim działaniem idą nowe miejsca pracy. Na ten temat rozmawialiśmy z burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem.
- Ja się z tej inwestycji bardzo cieszę - podkreśla nasz rozmówca. - W zakładzie pana Grześkowiaka będą formatowane płyty, przycinane dla różnych producentów, pod wymiar, tak jak sobie życzy np. Tvilum. Zarówno zwiększenie zatrudnienia przez wcześniejszą firmę z Poznania (zakład powstał wcześniej i też formatuje płytę meblową - dop. red.) jak i plany pana Grześkowiaka, czyli zatrudnienie do końca roku do 75 osób, to jest bardzo duże przedsięwzięcie.
Jak powiedział nam burmistrz, ta inwestycja wiąże się z Klastrem Meblowym, z przyjściem do Szczecinka firmy Tvilum i z tym, że coraz więcej odbiorców płyty, również z Niemiec, chce żeby przywozić im do zakładu produkującego meble już przycięte pod wymiar płyty.
- To jest bardzo odpowiedzialne działanie, nie może być nawet ułamka milimetra od pożądanego przez producenta wymiaru - zaznacza burmistrz. - To wszystko musi idealnie do siebie pasować. To są bardzo duże wyzwania przed inwestorem, m.in. konieczność zakupu nowoczesnych maszyn. Trzeba też zatrudnić ludzi i ich wcześniej porządnie przeszkolić.
- To są dla Szczecinka dobre wiadomości - podkreśla Jerzy Hardie-Douglas. - Jednak ja cały czas czekam na dużą fabrykę mebli, która zatrudni kilkaset osób. Myślę, że tak będzie.
Burmistrz ujawnił nam również, że w czasie jego rozmowy z szefem Kronospanu z ust Petera Kaindla padły następujące słowa: "Panie burmistrzu, ja panu obiecuję, że w Szczecinku będzie taki sukces, jaki osiągnęliśmy w Mielcu, gdzie dzięki naszym staraniom, dzięki tamtejszej fabryce, powstała fabryka mebli firmy "Black Red White", która jest pierwszym zakładem w Mielcu pod względem zatrudnienia. Pracę ma tam około 1 tysiąca osób. I tak samo będzie w Szczecinku".
- Ja trzymam właściciela Kronospanu za słowo i jestem przekonany, że tak rzeczywiście będzie - podkreśla nasz rozmówca. - Jeżeli fabryka zmniejszy swoje produkcyjne uciążliwości, a one będą zmniejszone już za rok i parę miesięcy, przyjdą do nas fabryki mebli - logika podpowiada, że tak będzie musiało być, gdyż producenci będą chcieli obniżyć swoje koszty produkcji mebli - to jestem przekonany, że w najbliższych latach Szczecinek czeka bardzo dynamiczny rozwój.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk