Ukrycia plot "Junkersa" stanęły na straży bunkra
- Aktualności

Pięć schronów wartowniczych, a właściwie ukryć przeciwlotniczych przyjechało do Szczecinka z byłej fabryki silników samolotowych "Junkersa" w Załomiu koło Szczecina jesienią ubiegłego roku.
- Ten zakład produkujący do niedawna kable jest obecnie w stanie likwidacji - mówi "Miastu z Wizją" Piotr Letki, dyrektor Muzeum Wału Pomorskiego i Militarnej Historii Pomorza.
- Dzięki temu, a przede wszystkim dzięki pomocy naszych przyjaciół mogliśmy pozyskać betonowe ukrycia przeciwlotnicze, tzw. Luftschutzzelle, nazywane również "celą przeciwlotniczą”. Pochodzą one z okresu II wojny światowej.
Tzw. cele przeciwlotnicze w rzeczywistości służyły, jako punkty - schrony do obserwacji nadlatujących samolotów nieprzyjaciela. W jednym takim obiekcie krył się jeden żołnierz. Do środka wchodził przez betonowe wrota posadowione na zawiasach w obudowie okrągłego bunkra.
Wiosną tego roku Piotr Letki zdradził nam, że wojenne konstrukcje plot staną przy B-Werku. Tak też się stało. Kilka dni temu szczecineccy miłośnicy militariów ustawili pięć betonowych konstrukcji. Od strony ul. Kościuszki są doskonale widoczne. Jeden z nich służy za "wizytówkę" przy chodniku prowadzącym do siedziby Muzeum Wału Pomorskiego i Militarnej Historii Pomorza - od strony osiedla Generalskiego.
- Nie mam wątpliwości, że przeciwlotnicze ukrycia są kolejną atrakcją naszej siedziby - dodaje P. Letki.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk