Łowił ryby na… sześć wędek
- Aktualności
O tym, że jeden z miejscowych wędkarzy, cumujący łodzią na stanicy wędkarskiej, notorycznie łamie zapisy Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb, członkowie Społecznej Straży Rybackiej Koła PZW "Jesiotr" wiedzieli od pewnego czasu. Wciąż jednak nie udało się pochwycić "wędkarza" na niecnym działaniu. Jednak do czasu.
- Amator "hurtowego" połowu ryb wybrał się na zasiadkę na Wyspę Sitowia. Obserwowaliśmy go z brzegu po drugiej stronie jeziora - mówi "Miastu z Wizją" Dariusz Dołęgowski, funkcjonariusz SSR.
- Gdy podpłynęliśmy na miejsce połowu wędkarz miał wyrzuconych pięć wędek, a szósta leżała na brzegu. Jego łupem padły m.in. leszcze i niewymiarowe okonie. Zawiadomiliśmy policję. Po zholowaniu gościa na stanicę wędkarską został on ukarany mandatem karnym.
Co dalej z chciwym wędkarzem? O tym zdecydują członkowie Komisji Regulaminowej Koła PZW "Jesiotr".
- Grozi mu m.in. odebranie zezwolenia na wędkowanie ryb na wodach Polskiego Związku Wędkarskiego - ujawnia Jarosław Liniewicz, członek zarządu "Jesiotra".
Tekst: Sławomir Włodarczyk
Foto: Tomasz Kamyszek