Co widzą kamery monitoringu miejskiego cz. 40
- Tv
- Aktualności
Kamery miejskiego monitoringu widzą znacznie więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Na co dzień nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, jednak warto pamiętać, że czujne oko zawsze ma na nas baczenie. To właśnie dzięki nim nie raz już funkcjonariuszom szczecineckiej Straży Miejskiej oraz policji udało się nie tylko namierzyć, ale i schwytać „rzezimieszków” niszczących miejskie lub prywatne mienie, wszczynających burdy czy zaczepiających innych przechodniów.
Tym razem czujne oko kamery przyuważyło m.in. jednego z przechodniów, który najwyraźniej przez nieuwagę pomylił jezdnię z chodnikiem i spacerował ulicą zaczepiając kierowców i stwarzając zagrożenie na drodze dla wszystkich użytkowników.
W obecnych czasach wielu z nas stosuje się do zaleceń, pozostając w domach, nie wychodząc bez potrzeby i nie spotykając się w większym gronie. Jednak nie wszyscy mieszkańcy postanowili stosować się do rządowych restrykcji. Kilku z nich bowiem urządziło sobie towarzyskie grupowe spotkanie „pod chmurką”. A wszystko to w miejscu publicznym – na terenie strefy aktywnego wypoczynku. I tuż pod okiem miejskiej kamery.
Nie tylko miejskie kamery są świadkami rozmaitych zdarzeń. Niekiedy niektóre sytuacje udaje się zarejestrować także przy pomocy chociażby telefonów komórkowych, które również doskonale sprawdzają się przy dokumentowaniu różnego rodzaju wydarzeń. Tak właśnie było w przypadku pożaru jednego z samochodów. Stojące w płomieniach auto „uwieczniono” na krótkim filmiku.
Tekst: Marzena Góra