Minął tydzień
- Aktualności
Burmistrzowie Szczecinka dla WOŚP
Łączna kwota z aukcji Daniela Raka i Macieja Makselona to 16,2 tys. zł!
Zakończyły się aukcje na rzecz WOŚP burmistrza Daniela Raka i wiceburmistrza Macieja Makselona. Pełnym sukcesem! Na konto Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wpłynie kwota 16,2 tys. zł.
Daniel Rak na dzień "odda" władzę w szczecineckim ratuszu - zwycięzca aukcji wpłaci na konto Orkiestry Jurka Owsiaka 12 300 zł. Z kolei Maciej Makselon wymyje auto zwycięzcy aukcji - za 3900 zł.
Nowe wydanie „Dzień Dobry Szczecinek”
Miło nam poinformować, że ukazało się kolejne wydanie miesięcznika „Dzień Dobry Szczecinek”. Wkrótce gazeta trafi do Waszych domów. Znajdą w niej Państwo najważniejsze informacje o tym, co w ostatnim czasie wydarzyło się w naszym mieście.
Dziękujemy Czytelnikom, którzy dzielą się z nami swoimi opiniami na temat naszej gazety, za wszystkie pozytywne sygnały. Cieszymy się, że miesięcznik „Dzień Dobry Szczecinek” każdorazowo spotyka się z tak ciepłym przyjęciem wśród mieszkańców. To dla Was chcemy wciąż udoskonalać naszą gazetę.
Jednocześnie doceniamy to, że darzycie nas wielkim zaufaniem, kontaktując się z nami i prosząc o pomoc lub interwencję w ważnych dla Was sprawach. Zachęcamy Państwa do kontaktu m.in. za pośrednictwem e-maila, pisząc na adres dziendobryszczecinek@gmail.com.
30 lat Straży Miejskiej
Komendant Grzegorz Grondys do Mieszkańców Szczecinka
Szanowni Państwo!
Straż Miejska w Szczecinku została utworzona na podstawie Uchwały
Nr XXIII/130/91 Rady Miejskiej w Szczecinku z dnia 30 września 1991 roku. Faktycznie rozpoczęła działalność od 1 lutego 1992 roku, ponieważ wtedy zostali zatrudnieni strażnicy i od tego czasu rozpoczęli działalność.
30 już lat Straż Miejska w Szczecinku dba o zapewnienie spokoju i porządku publicznego, w dużym stopniu przyczyniając się do zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Szczecinka.
Dużą uwagę przywiązujemy również do działań profilaktycznych uczących bezpiecznych zachowań oraz pokazujących zagrożenia. Zadania w tym zakresie wykonywane są z pełnym zaangażowaniem.
Na przestrzeni ostatnich 30 lat SM nie uniknęła również tzw. „wpadek”. Aby mógł następować rozwój trzeba także przełamać różnego rodzaju kryzysy. Każdy taki kryzys był dogłębnie analizowany, pozwalał na wyciągnięcie wniosków i usprawnienie wykonywanej pracy.
Od kilkunastu lat strażnicy pełnią służby całodobowe i podejmują interwencje przez całą dobę zapewniając nie tylko porządek publiczny, ale i bezpieczeństwo mieszkańcom Szczecinka. Od roku 2016 straż obsługuje system monitoringu wizyjnego ujawniając setki zdarzeń i reagując na nie. Dla wygody mieszkańców został uruchomiony numer alarmowy 986, pod którym przez całą dobę można zgłaszać interwencje. Ostatni okres w związku z pandemią choroby Covid-19 był szczególnie trudny. Spotkaliśmy się z nowymi wyzwaniami i sytuacjami, gdzie musieliśmy najpierw opanować swoje lęki. Strażnicy w codziennej pracy są szczególnie narażeni na zarażenia wirusami, gdyż nigdy, tak do końca nie wiemy w stosunku do kogo podejmujemy interwencje. Nie możemy się chronić za pracą zdalną.
Patrząc z perspektywy 30 lat istnienia straży oraz 19 lat mojego „komendantowania” mogę pokusić się o kilka uwag.
Straże gminne, miejskie były jednym z pomysłów Państwa, aby poprawić bezpieczeństwo bez ponoszenia na nie wydatków. Oczywiście te wydatki ponoszą samorządy, które powołały straże. To było coś nowego w naszej rzeczywistości, coś co musiało ciężko zapracować na swoją pozycję. Uważam, że twórcom reformy administracyjnej zabrakło determinacji, aby przeprowadzić ją do końca dobrze. W ogromnej liczbie państw na świecie funkcjonują organizacje podobne do polskich straży miejskich. Spełniają one takie same zadania jak nasze straże, ale są wyposażone w broń palną i nazywają się POLICJAMI - komunalnymi, miejskimi, gminnymi, municypalnymi, lokalnymi czy tym podobnie. Na całym świecie są jasno określone granice obowiązków policji komunalnych i jasno zaznaczone granice, gdzie zaczynają się kompetencje policji stanowej czy państwowej. Dlaczego
u nas nie można tego było zrobić od początku?
Zbyt łatwo jest rozwiązać straż gminną. Przy złych układach, nawet najlepiej funkcjonującą jednostkę można szybko doprowadzić do rozwiązania głosami paru radnych posługujących się populistycznymi hasłami. Dla strażników jest to praca niedająca pewności jutra, do tego nisko płatna. Powoduje to wielką rotację pracowników szukających stabilizacji życiowej.
Uprawnienia straży systematycznie rosną szczególnie o drobne wykroczenia, którymi nie chcą się zajmować inne służby.
Jestem przekonany, że Szczecinecka Straż Miejska już na stałe wpisała się w miejski system bezpieczeństwa, że dostrzegacie Państwo jej przydatność i że będzie mogła przez kolejne lata zapewniać mieszkańcom naszego miasta spokój, porządek i bezpieczeństwo. Ze swojej strony mogę jedynie zapewnić, że będziemy ciągle doskonalić naszą pracę i być wszędzie tam, gdzie nasza obecność jest niezbędna.
Komendant Straży Miejskiej w Szczecinku dr Grzegorz Grondys
Od Redakcji: Naszym strażnikom życzymy wszelkiej pomyślności w życiu osobistym oraz sukcesów w służbie.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Jerzy Hardie-Douglas: tarcza antyinflacyjna w żaden sposób nie zrównoważy drożyzny
Szczecinecki parlamentarzysta gościem "Studia Bałtyk" w Polskim Radiu Koszalin
Walka z COVID-19, wysokimi cenami oraz opieka zdrowotna - o te kwestie pytany był gość porannej audycji „Studio Bałtyk”. Z Jerzym Hardie-Douglasem, posłem Platformy Obywatelskiej i praktykującym lekarzem, rozmawiała Anna Popławska.
Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w perspektywie długoterminowej. Tarcza antyinflacyjna w żaden sposób nie zrównoważy drożyzny - stwierdził poseł, zapytany na początku rozmowy o ocenę skutków tarczy antyinflacyjnej, czyli o efekt obniżenia podatków na paliwa i podstawowe artykuły spożywcze.
Dodał, że, o ile niższe ceny odczujemy na stacjach benzynowych, to podczas robienia codziennych zakupów, obniżki będą niezauważalne. Czy jego ugrupowanie polityczne ma receptę na coraz wyższe ceny? - Nad tym pracujemy - padła odpowiedź.
Poseł PO bardzo krytycznie ocenił projekt procedowanej w Sejmie ustawy, która ma pomóc w walce z COVID-19, zakładającej m.in. bezpłatne testowanie pracowników oraz kary dla tych, którzy będą źródłem zakażeń. - Himalaje głupoty - stwierdził, proponując w zamian wprowadzenie paszportów covidowych oraz obowiązkowe szczepienia, jeśli nie dla wszystkich dorosłych Polaków, to przynajmniej dla najbardziej narażonych na zakażenie grup zawodowych (np. medyków i handlowców).
Gość „Studia Bałtyk” krytycznie ocenił też sytuację w polskiej służbie zdrowia, stwierdzając, że podejmowane obecnie działania, mające na celu np. zatrzymanie młodych lekarzy w kraju, „są punktowe i jest ich za mało”.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
https://prk24.pl/58241966/jerzy-hardiedouglas-tarcza-antyinflacyjna-w-za...
Materiał i foto (Mateusz Sienkiewicz): Polskie Radio Koszalin
Jak oceniasz Szczecinek?
Ratusz zachęca - wypełnij ankietę, oddaj swój głos
W związku z przystąpieniem do opracowania Gminnego Programu Rewitalizacji Miasta Szczecinek (GPR), zwracamy się z prośbą o wypełnienie ankiety, która pomoże zaplanować działania niezbędne do rozwoju naszego miasta. Ankieta jest anonimowa.
Ankietę można wypełnić w formie elektronicznej, klikając w link - ANKIETA lub w wersji papierowej, która jest dostępna poniżej bądź w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu Miasta.
Ankieta będzie dostępna do dnia 18 lutego 2022 roku.
Dziękujemy Państwu za udział w zbieraniu danych, Państwa opinia i uwagi pomogą zaplanować działania, niezbędne do rozwoju naszego miasta
Monety z epoki PRL mogą kosztować majątek
Aluminiowe 10 groszy z 1973 r. nawet ponad 24 tys. zł
Unikatowe peerelowskie monety mogą osiągnąć ceny wyższe od pieniędzy z okresu Cesarstwa Rzymskiego. Na aukcjach ich ceny mogą mieć nawet tysiąc procent przebicia. Warto jednak przed takim zakupem sięgnąć opinii fachowców, bo można mocno przepłacić.
Choć za największe rarytasy uchodzą stare polskie dukaty i talary, monety z epoki PRL są ciągle modne wśród kolekcjonerów
Ze względu na milionowe nakłady peerelowskich monet, które często są podmiotem dzisiejszych licytacji, najłatwiej w ich przypadku można śledzić trendy
- Kupione obecnie numizmaty w zaledwie pół roku mogą znacznie zwiększyć swoją cenę. Niejednokrotnie już po kilku miesiącach monety i banknoty zwiększają swoją wartość - zapewnia właściciel Antykwariatu Numizmatycznego Michał Niemczyk.
Szczególnie w ostatnich latach widać duży wzrost zainteresowania tematyka monet z PRL-u. Jako przykład podaje monety próbne niklowe. Każda moneta została wybita zaledwie w nakładzie 500 egzemplarzy. Kilka lat temu komplet monet był do kupienia za 120 tys. zł (ok. 350 monet od 1949 r. do 1989 r.). Dziś ten sam komplet kosztuje 240 -265 tys. zł, w zależności od urody monet. Grono kolekcjonerów monet PRL rośnie co roku, monet nie przybywa, więc ceny rosną wraz z zainteresowaniem oraz dostępnością wybranych egzemplarzy
Nawet banknoty, o których latami rynek wręcz nie pamiętał, zaczęły wzbudzać zainteresowanie i tym samym drożeć. Przykładowo, banknoty z lat 1944-1948, które do niedawana były w cenach rzędu 700-1000 zł, obecnie osiągają 3-4 tys. zł. Banknot 1000 zł 1945 r. dość rzadki, który jednak do niedawna był do kupienia w przedziale 3 - 4 tys. zł , na aukcji osiągnął cenę 9,5 tys.
Więcej niesamowicie ciekawych rzeczy w artykule:
https://businessinsider.com.pl/biznes/inwestowanie/monety-z-prl-ceny-roz...
Szczecinek ma swojego "przegubowca"
Pojazd właśnie zaparkował na zajezdni KM. W pierwsze planowane kursy wyruszy 14 lutego
W sierpniu minionego roku Komunikacja Miejska testowała autobus przegubowy. Były to jednocześnie pierwsze „przymiarki” do zakupu tego typu pojazdu, który miałby obsługiwać pasażerów w godzinach porannych oraz wczesnym popołudniem, kiedy najwięcej osób korzysta z usług przewoźnika. Pomimo kilku obaw przegubowiec poradził sobie doskonale na szczecineckich ulicach i rondach. Teraz pasażerowie będą mogli regularnie korzystać z tego środka lokomocji – przynajmniej przez najbliższe dwa lata.
Dziś rano autobus przegubowy marki MAN przyjechał do Szczecinka. Pojazd póki co zaparkował na terenie zajezdni autobusowej. Zanim wyjedzie w swoją pierwszą trasę czeka go jeszcze zmiana barw i instalacja tablic rejestracyjnych oraz zabudowa kabiny kierowcy. Jak nam powiedział prezes Komunikacji Miejskiej Tomasz Merk, w pierwsze kursy po szczecineckich ulicach przegubowiec wyruszy najpewniej 14 lutego.
Umowa najmu pojazdu została podpisana na dwa lata. Koszt miesięczny to 9750 zł. Dodajmy, że jednocześnie z floty KM „ubył” jeden autobus 12-metrowy, który dotychczas również był wynajmowany przez przewoźnika. Zastąpił go 19-metrowiec.
Kosmiczne rachunki za prąd i gaz
Piekarze proszą o pomoc. Będzie apel do premiera
Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego podczas posiedzenia 3 lutego zajęła się problemem gigantycznych podwyżek cen energii, które uderzają m.in. w przedsiębiorców. Andrzej Wojciechowski, Starszy Cechu Piekarzy i Cukierników w Szczecinie, alarmował, że rachunki za gaz wzrosły za 5 tysięcy złotych na 35, a nawet 50 tysięcy!
– To rząd odpowiada za gigantyczne podwyżki. W całej Europie opłaty za energię poszły w górę, ale nie o 500 czy 800 procent jak w Polsce - mówił marszałek Olgierd Geblewicz.
WRDS wystosuje do premiera Mateusza Morawieckiego apel o działania osłonowe dla mikrofirm takich jak piekarnie.
Szokujące podwyżki opłat za energię elektryczną i gaz to problem wszystkich gospodarstw domowych, ale także przedsiębiorców. O tym, jak trudna jest sytuacja małych rodzinnych firm, mówił - na forum Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego - Andrzej Wojciechowski, właściciel znanej szczecińskiej piekarni.
- Do tej pory płaciłem za gaz pięć tysięcy, w tym roku dostałem rachunek 35 tysięcy, a tydzień temu 51 tysięcy – opowiadał Andrzej Wojciechowski. – Był przypadek, że piekarz otrzymał rachunek na ponad 150 tysięcy! Podwyżki są dramatyczne. Koledzy z całej Polski proszą, by nasza zachodniopomorska rada dialogu społecznego wsparła naszą branżę – tłumaczył Andrzej Wojciechowski.
Przedsiębiorca, który jest wiceprezesem Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP i Starszym Cechu Rzemiosł Spożywczych w Szczecinie, poinformował, że problem gigantycznych podwyżek opłat za gaz i prąd próbuje nagłośnić – na forum krajowym - Komisja Spożywcza przy Związku Rzemiosła Polskiego. Były wysyłane pisma do parlamentarzystów, niedawno został wystosowany apel do Prezesa Rady Ministrów RP.
Podobny apel – z inicjatywy zachodniopomorskich piekarzy – wystosuje również WRDS. Andrzej Wojciechowski zwrócił uwagę, że drastyczny wzrost kosztów energii dotyczy nie tylko branży spożywczej, ale wszystkich firm produkcyjnych i zakładów usługowych.
Przedstawiciele przedsiębiorców w WRDS przypomnieli, że od sierpnia 2021 r. taryfy gazowe dla firm podnoszono kilkukrotnie. Stawka z kilowatogodzinę wzrosła z 13 do 80 groszy. Czyli ponad 600 procent!
- To rząd zafundował nam wszystkim gigantyczne podwyżki prądu i gazu. Żaden Putin, żadna Angela Merkel, ani inne gwiazdy, o których słyszymy w TVP Info. W całej Europie opłaty za energię poszły w górę, to prawda, ale nie 500 czy 800 procent! Rozmawiam z europejskimi samorządowcami. U nich rachunki wzrosły o 50 procent. Też dużo. Natomiast w Polsce podwyżki są kosmiczne. To, o czym mówi pan Andrzej Wojciechowski, to kosmos – ocenił marszałek województwa Olgierd Geblewicz. - Powinniśmy, jako WRDS, zażądać działań osłonowych od rządu, dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Bez takiej pomocy grozi nam fala bankructw. Gigantyczne podwyżki dotkliwie odczuły również szpitale, szkoły i inne instytucje – przypomniał marszałek Olgierd Geblewicz.
Uczestnicy posiedzenia WRDS poparli inicjatywę wystosowania apelu do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie podwyżek cen prądu i gazu. Zaproponowano również, by stanowisko przyjęte przez WRDS przekazać radom dialogu społecznego w innych regionach.
Drogo, coraz drożej…
Od kilku tygodni odwiedzając markety z przerażeniem obserwujemy drastyczny skok cen niemal wszystkich produktów
2022 rok wielu Polaków przywitało nie tylko bez entuzjazmu, ale też ze sporym przerażeniem. Zapowiadane już w grudniu podwyżki Polacy zdecydowanie odczują w swoich domowych budżetach, a ci, którzy już wcześniej walczyli o „związywanie końca z końcem” i żyli od wynagrodzenia do wynagrodzenia, już wkrótce mogą nie być w stanie pokryć tak prozaicznych codziennych wydatków, jak zakup produktów spożywczych czy leków.
Od kilku tygodni odwiedzając markety z przerażeniem obserwujemy drastyczny skok cen niemal wszystkich produktów. Za kostkę masła jeszcze kilka tygodni temu płaciliśmy ok. 5 zł. Teraz cena sięga ok. 7 zł. Cena litra oleju spożywczego oscyluje już w okolicach 10 zł. Niebotycznie podrożał nabiał, mięso czy warzywa, czyli produkty, które zazwyczaj najczęściej lądowały w naszych koszykach.
I choć rosnące ceny produktów spożywczych napawają coraz większym przerażeniem i coraz częściej skłaniają do powtarzania pytań o najbliższą i tę nieco dalszą przyszłość, to warto zaznaczyć, że podwyżki dotknęły niemal każdą branżę. Ceny samych materiałów jak i ich przetworzenia zaczynają galopować. To z kolei zmusza producentów do podnoszenia cen produktów i usług, co coraz częściej odstrasza potencjalnych konsumentów i klientów.
Pod koniec minionego roku niemal wszędzie wzrosły ceny ogrzewania, co już przekłada się na wyższe rachunki odbiorców. „Chwilę później” w górę poszybowały ceny energii elektrycznej oraz gazu – to właśnie one powodują, że producenci niemal każdej branży, musząc mierzyć się z nagłym ogromnym kosztem produkcji, zmuszeni są podnosić ceny, aby móc utrzymać się w branży i zapewnić wynagrodzenia swoim pracownikom, co z kolei zaczyna mieć odzwierciedlenie w niemal każdej dziedzinie gospodarki – w budownictwie, przetwórstwie przemysłowym czy gastronomi.
Zgodnie z cennikiem PGNiG stawki za gaz dla przedsiębiorców wzrosły o 370 proc. w ciągu ostatniego pół roku. I choć rząd zapowiada brak podwyżek energii dla indywidualnych odbiorców, to na takie obietnice nie mogą liczyć już przedsiębiorcy – nie tylko duzi potentaci, ale zwłaszcza małe i mikro firmy, które nie zawsze mogą pozwolić sobie na rekompensatę w postaci podwyżek cen produktów. To z kolei może wpłynąć na większą skalę upadłości. Zapowiadana przez rząd obniżka cen gazu ma obowiązywać przez dwa miesiące, a tym samym ma jedynie na celu ulżenie przedsiębiorcom, którzy wykorzystują gaz do ogrzewania, a nie do produkcji i takie rozwiązanie jest jedynie środkiem doraźnym. Mało pesymistyczne prognozy wskazują, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, wiele mikro i małych przedsiębiorców będzie zmuszonych znacznie zredukować etaty lub całkowicie zamknąć działalność.
8,6% - dokładnie tyle wyniosła inflacja w grudniu 2021 roku wg GUS. To rekord, jakiego nie było od 21 lat. Powodem są szybko rosnące ceny żywności, wysokie ceny paliw i rekordowe ceny energii. Podwyżki cen swoich produktów zapowiadają chociażby piekarnie co oznacza, że wkrótce za bochenek chleba zapłacimy znacznie więcej. Powód? Piekarnie w całym kraju muszą mierzyć się z niebotycznymi podwyżkami cen gazu, którym opalanych jest większość pieców piekarskich. Mowa tu o podwyżkach rzędu 300, 600 a nawet blisko 900 proc. ceny gazu (jedna z lublińskich piekarni dostała podwyżkę 887 proc. taryfy na gaz). Znacznie zdrożały także produkty wykorzystywane w branży piekarniczej. W minionym roku rozpoczął się wzrost cen mąki, który sięgnął prawie 100 proc. Zdrożały również pozostałe surowce, takie jak olej, masło, margaryna, ziarna, płatki ziemniaczane, a także materiały opakowaniowe - folia, papier i karton. A to tylko jeden z licznych przykładów branż, których dalsze funkcjonowanie w najbliższych miesiącach stoi pod dużym znakiem zapytania.
Sytuacji wcale nie poprawia zapowiadany Polski Ład. Stracą na nim nie tylko samorządy (dla Szczecinka strata ta wyniesie ok. 10 mln złotych w skali roku), ale także firmy i obywatele. I choć – jak zapowiadał rząd – program ten ma uratować polską gospodarkę, podreperować domowe budżety i zapewnić większą stabilizację, trudno szukać odzwierciedlenia tych obietnic w zawartościach naszych portfeli. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na to, że teraz jeszcze bardziej obywatele muszą zaciskać pasa.
/tekst ukazał się w najnowszym wydaniu gazety "Dzień Dobry Szczecinek"/
Czas na Zimową Lewiznę
Spotkanie miłośników militariów w Bornem Sulinowie
W weekend w Bornem Sulinowie odbywa się spotkanie miłośników militariów pn. "II Lewizna 2022". Uczestnicy z całego kraju "zaparkowali" w pobliżu Muzeum Militarnej Historii Bornego Sulinowa.
Organizatorzy przewidzieli dla uczestników spotkania wiele atrakcji. W sobotę odbywa się podróż militarno - historyczna na trasie Borne Sulinowo - Nadarzyce - pomniki Oflag IID Gross Born - wrzosowisko - Borne Sulinowo. Jest też czas na przejażdżki pojazdami militarnymi. Odbędzie się również pokaz działania pojazdu BLG-67, czyli rozkładanie mobilnego mostu na podwoziu czołgowym. Wieczór zwieńczy "Wieczorna Integracja"… pośród czołgów.
Odwiedzając uczestników spotkania można podziwiać eksponaty będące w posiadaniu Muzeum Militarnej Historii Bornego Sulinowa. Naprawdę warto!
Więcej:
https://miastozwizja.pl/wielka-atrakcja-dla-milosnikow-wojskowosci
https://miastozwizja.pl/zimowa-lewizna-w-bornem-sulinowie
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk/Marzena Góra