Problem z windą i libacje w publicznych toaletach
- Aktualności
W minionym tygodniu strażnicy podjęli 112 interwencji. Z kolei operatorzy monitoringu wizyjnego ujawnili 4 zdarzenia.
- Mieszkańcy Szczecinka zgłosili nam 101 interwencji - mówi „Miastu z Wizją” komendant SM Grzegorz Grondys.
- Trzy osoby zostały doprowadzone do ogrzewali. Strażnicy zastosowali blokady na koła 14 samochodów i pomogli w uruchomieniu 34 pojazdów. Pięć zwierząt zostało przekazane do lekarzy weterynarii.
We wtorek (5.12) po godz. 12 strażnicy zostali wezwani na interwencję, na ul. Boh. Warszawy, gdzie w windzie galerii zatrzasnęła się kobieta i nie może z niej wyjść. Po przyjeździe na miejsce strażnik otworzył drzwi windy wciskając przycisk uruchamiający windę i uwolnił zamkniętą w niej kobietę.
Półtorej godziny później strażnicy przyjęli zgłoszenie o zablokowanej toalecie przy dworcu PKP. Na miejscu okazało się, że śpi tam bezdomny z terenu gminy Grzmiąca. Po obudzeniu został wyprowadzony z toalety. W związku z tym, że jest to kolejna interwencja z jego udziałem sprawa będzie miała finał w sądzie.
Wieczorem, około godz. 21.30, dyżurny SM otrzymał telefoniczne zgłoszenie o stadzie dzików znajdujących się na terenie Zespołu Szkół przy ul. Szczecińskiej. Patrol, który udał się na miejsce zastał tam dwa dorosłe dziki i 4 młode. Na miejsce wezwano patrol Policji, z którym wspólnie podjęto próbę przegonienia ich z terenu szkoły. Po nieudanej próbie przegonienia dzików na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który podjął decyzję o pozostawieniu dzików. Stwierdził, że po najedzeniu się dziki same opuszczą to miejsce.
W czwartek (7.12) przed godz. 15 strażnicy udzielili asysty dla pracowników MOPS w przewiezieniu do noclegowni kobiety z dzieckiem.
W piątek (8.12) przed godz. 10 strażnicy interweniowali na cmentarzu, gdzie w toalecie zamknął się mężczyzna i odmawia jej opuszczenia.
- Na miejscu okazało się, że w środku znajduje się doskonale nam znany z wielu wcześniejszych interwencji bezdomny pochodzący z gminy Okonek - ujawnia komendant. - Porusza się o kulach jednak cały czas nadużywa alkoholu. Na polecenie strażników opuścił toaletę. Kolejna podobna interwencja z tym samym mężczyzną została zgłoszona o godzinie 17:15. Tym razem zamknął się w toalecie przy ulicy Jana Pawła II i odmawiał jej opuszczenia. Miał opuszczone do kolan spodnie, był brudny, śmierdzący, był upojony alkoholem do stanu takiego, że nie mógł poruszać się o własnych siłach. Obok niego znajdowała się już opróżniona butelka po denaturacie. Mężczyznę przewieziono do noclegowni.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk