Szczecinek potrzebuje w Sejmie posłanki, która zadba o nasze miasto
- Aktualności
Za nami okres wakacyjny. W tym czasie nie odpoczywali jednak samorządowcy, dyrekcje szkół i pracownicy KCUW. Ostatnie miesiące to czas inwestycji, ale też wspólnych spotkań mieszkańców. Przed nami równie gorąca jesień – jednak z bardziej politycznych względów. O tym, co działo się w mieście, jakie inwestycje udało się zrealizować oraz o zbliżających się wyborach parlamentarnych rozmawiamy z Danielem Rakiem, burmistrzem Szczecinka.
Kilka dni temu zakończyły się wakacje. Był to czas odpoczynku dla uczniów, ale nie dla samorządu. Jakie inwestycje zostały zrealizowane w tym czasie w szczecineckich placówkach oświatowych?
Jesteśmy w trudnym roku finansowym, ponieważ subwencja oświatowa została bardzo dotkliwie zaniżona. Tych środków jest o wiele za mało, jednak, jako samorząd dokładamy do bieżącego utrzymania całej przestrzeni związanej z edukacją. Podobnie, jak podczas każdych wakacji, tak i tym razem wykonaliśmy szereg drobnych remontów. Ale były też większe inwestycje, jak chociażby generalny remont stołówki w SP 7, gdzie zastosowaliśmy najlepsze i najnowocześniejsze rozwiązania. Uważam, że jak coś się robi, to trzeba robić to raz, a porządnie. Dwa kolejne duże przedsięwzięcia to budowa zewnętrznych wielofunkcyjnych boisk przy SP 1 i SP 7. Cała inwestycja kosztowała 1 mln 379 tys. zł. Jesteśmy dosłownie na jej ukończeniu i za kilka tygodni uczniowie już będą mogli w pełni korzystać z nowych boisk. W ostatnich dniach wakacji w Szczecinku udało się zakończyć jeszcze jedną, dość spektakularną inwestycję, na którą czekało wielu mieszkańców. Mam na myśli budowę słonecznego tarasu. Budowa słonecznego tarasu to inwestycja, która była dla mnie ważna z kilku względów. Najważniejszym z nich było uporządkowanie tej jednej z najbardziej atrakcyjnych części naszego zabytkowego parku. Przez wiele lat to miejsce straszyło i mieszkańców i przyjeżdżających tu gości. Mieliśmy bardzo długą batalię z Wodami Polskimi, aby uzyskać niezbędne pozwolenia. To była trudna droga, ale po półtorej roku udało się. Później przyszedł czas na realizację inwestycji. I od początku września do dyspozycji spacerowiczów został oddany naprawdę bardzo ciekawie położony nadjeziorny taras. Chciałbym w najbliższych latach wzbogacić tą infrastrukturę o kolejne elementy. To miejsce ma bardzo duży potencjał.
Końcówka wakacji to finalizacja inwestycji w szkołach, w parku, ale też grube miliony Szczecinek wyda na nowe autobusy elektryczne. Kiedy możemy się ich spodziewać na naszych ulicach?
Z końcem sierpnia podpisaliśmy umowę z Ikarusem, węgierską firmą, kiedyś bardzo popularnym producentem autobusów w Polsce, która teraz chce wrócić na nasz rynek. Jesteśmy bodajże pierwszym miastem, które w wyniku postępowania przetargowego, wybrało Ikarusa. Ich oferta jest najbardziej korzystna i opłacalna. Kupimy pięć nowoczesnych, fabrycznie nowych autobusów elektrycznych. Baterie w autobusach będą zasilane mobilnymi ładowarkami. Same baterie są na tyle mocne, że po ich naładowaniu spokojnie wystarczą do całodniowego kursowania takiego pojazdu, w nocy natomiast będzie czas na ich doładowanie. Za całą tę inwestycję zapłacimy 13,5 mln zł. Oczywiście jest ona współfinansowana z programu rządowego w kwocie 8,5 mln złotych, kolejne 2,5 mln zł pochodzi z pożyczki, a pozostałe 2,5 mln zł to środki własne. Czas realizacji zamówienia to 11 miesięcy. Wówczas będziemy mieli 68% naszego taboru wymienionego na ekologiczny. Poza poprawą komfortu jazdy, efektem będzie również obniżenie liniowej emisji, a wszyscy wiemy, jak szkodliwe dla środowiska jest poruszanie się starymi dieslami.
Tegoroczne lato w mieście upłynęło również pod znakiem pikników, które cyklicznie gromadziły tłumy mieszkańców. Chciałem stworzyć ofertę dedykowaną rodzinom z dziećmi. Mamy urokliwą przestrzeń na terenie przy Zamku oraz Strefę Aktywnego Wypoczynku przy ul. Kopernika. Oba te miejsca mają duży potencjał. Są one doskonałym miejscem właśnie dla takich spotkań w formie pikników rodzinnych. I tylko w tym roku zorganizowano rozpoczęcie sezonu wodniackiego, później Dzień Dziecka, który cieszył się ogromnym powodzeniem, następnie piknik „Wakacje na sportowo”. Widać, że ta oferta stworzona wspólnie ze SzLOT-em i SAPiK-iem była strzałem w „10”, o czym mówią mieszkańcy i frekwencja na tych wydarzeniach. Cieszę się, że również pogoda nam sprzyjała na każdym wydarzeniu. Taką piknikową „wisienką na torcie” był piknik na zakończenie lata i koncert Majki Jeżowskiej. Ilość osób, która w nim uczestniczyła, ilość uśmiechniętych dzieci i niepowtarzalna atmosfera pokazują, że takich spotkań nasi mieszkańcy oczekują i na pewno będziemy je kontynuować w kolejnych latach.
Tegoroczne lato było bardzo gorące, ale przed nami równie gorąca jesień. 15 października odbędą się w Polsce wybory parlamentarne. Zgaduję, że ma Pan swojego faworyta w tych wyborach?
Oczywiście. Nie jest tajemnicą, że z naszego powiatu, z okręgu nr 40 startuje Renata Rak, moja małżonka. Trudno czasami się mówi obiektywnie o swojej partnerce, ale naprawdę uważam, że jest to osoba kompetentna. Jeżeli chodzi o samorząd, zaczynała ona od radnej Rady Osiedlowej, później radnej miejskiej, następnie z drugim wynikiem jeżeli chodzi o zdobyte głosy dostała się do Rady Powiatu. To pokazuje, że swoją pracą zarówno w szkole, jak i dla społeczności lokalnej, jest uznawana przez wiele osób jako osoba godna tego, żeby na nią zagłosować. Jestem przekonany, że uda jej się zdobyć mandat I że będzie godnie reprezentowała Szczecinek. A przecież nie do przecenienia jest mieć lokalnego przedstawiciela w parlamencie. Taka reprezentacja jest nam bardzo potrzebna w różnego rodzaju przedsięwzięciach. Dlatego też wszystkich mieszkańców miasta i powiatu zachęcam do tego, żeby oddali głos właśnie na Renatę Rak.
Jak bardzo Szczecinkowi potrzebne jest silne wsparcie w Sejmie?
Jest wiele przestrzeni, które przez ostatnie lata zostały zaniedbane w kwestii współpracy rządu z samorządami. Obecnie rządzący chcieliby sprowadzić role samorządów do roli administratorów, co próbują robić poprzez ograniczanie wpływu pieniędzy do budżetu miejskiego. Wprowadzają natomiast różnego rodzaju programy typu „Polski Ład”. Zasad przyznawania pieniędzy na poszczególne inwestycje, czy to miejskie, czy powiatowe po prostu nie ma. Jest natomiast zasada – ten, kto „klęka” przed rządzącymi i popiera ich politykę, otrzymuje zdecydowanie więcej środków na różnego rodzaju inwestycje. Innym takim przykładem, wymagającym urealnienia przychodów, jest subwencja oświatowa, o której wcześniej wspominałem.
Nasza kandydatka ma 25 lat doświadczenia, przeszła wszystkie szczeble, jeżeli chodzi o pracę w oświacie, obecnie jest wicedyrektorem i zna te problemy od podszewki. Ale też angażuje się w inne zagadnienia, takie jak szeroko rozumiana polityka senioralna. Jako radna była jedną z inicjatorek wprowadzenia bezpłatnej rehabilitacji dla seniorów. Wspierała inicjatywę wprowadzenia opasek bezpieczeństwa dla seniorów. Ale także współpracowała, jako radna, przy wprowadzeniu miejskiego współfinansowania programu in vitro. Jest także pomysłodawcą budowy centralnego placu zabaw dla dzieci w szczecineckim parku. Tych inicjatyw było dużo więcej, trudno teraz wymienić wszystkie. To pokazuje, że Renata Rak potrafi rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, a przede wszystkim lub im pomagać. Ma też głęboko zakorzeniony lokalny patriotyzm, zna potrzeby naszego regionu, a przede wszystkim Szczecinka. Mówił Pan o tym, że niezwykle ważne jest stawiania na lokalnego kandydata. Ale myślę, że też niezwykle ważna jest kwestia frekwencji przy urnach wyborczych i transparentności zbliżających się wyborów.
Chyba wszyscy wiemy, że już od 2015 roku sprawujący władzę dążą do jej utrzymania za wszelką cenę. Właśnie w 2018 r. wprowadzili pierwsze zmiany i pozbawili burmistrzów, wójtów i prezydentów kontroli nad wyborami. Wyeliminowali oni wszystkich pracowników samorządowych z komisji. Stąd też pojawiają się słuszne obawy opozycji, że może tutaj dochodzić do różnego rodzaju nieprawidłowości. Dlatego apelujemy do mieszkańców i prosimy –mówiąc dosłownie – przypilnujmy wyborów. Przypilnujmy tego, żeby komisje nie miały jakiejś możliwości zrobienia „cudów” przy urnach.
Kolejna sprawa to wprowadzanie zamieszania poprzez referendum tuż przed wyborami. Rządzący też wiedzą, że w ostatnich latach w Polsce doszło do migracji i odpływie ludności do dużych miast. Ta migracja jest na tyle duża, że powinna być weryfikowana co 4 lata, a ilość mandatów w okręgach wyborczych powinna być przeliczona. Nie zrobiono tego, aby zwiększyć szansę utrzymania się u władzy. Przykład kielecki jest najlepszy. Z Kielc odpłynął do Warszawy strumień ludzi, ilość mandatów w okręgu warszawskim powinna się zwiększyć, w Kielcach zmniejszyć. Ale zostały one na tym samym poziomie. I dlatego Kaczyński startuje z Kielc, żeby tam uzyskać nieusprawiedliwienie dużą ilość mandatów w stosunku do liczby mieszkańców. Tylko tym ruchem PiS zyskuje na starcie 11 mandatów. Czy to jest uczciwe? Ja śmiem twierdzić, że nie. Dlatego bardzo ważna jest frekwencja i to, żebyśmy uczestniczyli w tych wyborach nie tylko zakreślając swoich kandydatów, ale także poprzez ich przypilnowanie.
Czyli 15 października widzimy się przy urnach?
15 października widzimy się przy urnach. I głosujemy jak przystało na lokalnych patriotów. Na naszą kandydatkę.
Foto: Sławomir Włodarczyk
Wywiad ukazał się w najnowszym, 70 numerze Gazety Dzień Dobry Szczecinek