Szczecinek walczy o łączniki z obwodnicą
- Aktualności

O potrzebie budowy łącznika drogi krajowej nr 20 z mającą niebawem powstać obwodnicą w ciągu drogi S-11, pisaliśmy wielokrotnie. Niestety, "na dziś" sytuacja dla Szczecinka nie wygląda najlepiej. Drogowcy szukają oszczędności, gdzie się tylko da i w powstających właśnie planach największej inwestycji w historii Szczecinka - póki, co - łącznika nie ma. Oznacza to nadal zakorkowane ciężkimi pojazdami miasto, szczególnie jego południowo-wschodnich dzielnic.
- Oszczędności, oszczędności, a to oznacza dla nas nienajlepsze rozwiązania komunikacyjne - podkreśla w rozmowie z "Miastem z Wizją" wiceburmistrz Daniel Rak.
- W pierwotnych projektach naszej dużej obwodnicy planowana była budowa czterech węzłów komunikacyjnych. Teraz pozostały nam już tylko dwa. Obwodnica rozpoczynać się będzie i kończyć rondami, co prawda takimi "wypasionymi", ale to mimo wszystko nie solidne węzły.
Burmistrz ujawnił nam również, że miasto robi wszystko, by połączyć przyszłą obwodnicę z drogą wojewódzką nr 172 i drogą krajową nr 20.
- Łącznik z DW 172 miałby się rozpoczynać przy rondzie koło byłej strzelnicy garnizonowej przy wylocie na Koszalin - mówi D. Rak.
- Z kolei łącznik z DK 20 przy rondzie u wylotu przyszłej S-11 ze Szczecinka na Poznań koło Turowa. Zarówno burmistrz Jerzy Hardie-Douglas jak i pani poseł Małgorzata Golińska mocno lobbują za budową tzw. "spinki" przyszłej obwodnicy z "dwudziestką". To dla nas niezwykle potrzebne, niemal kluczowe rozwiązanie komunikacyjne. Jeżeli arteria bardzo nam ułatwi wyprowadzenie ciężkiego transportu z ulic: Szczecińskiej, Gdańskiej i Pilskiej.
D. Rak podkreślił także, że pozytywne dla Szczecinka rozwiązanie tego problemu umożliwi ominięcie ulic miasta przez jadące od strony Szczecina tiry.
- Reasumując, budowa tego łącznika umożliwi nam skierowanie ciężkich pojazdów z "dwudziestki" bezpośrednio do fabryki, strefy ekonomicznej czy też Klastra Meblowego w taki sposób, że ominą one Szczecinek od południa - zaznacza burmistrz.
Łącznik S-11 z DK 20 miałby biec od Sitna, omijać jezioro Lipno od południa i biec dalej do Turowa, w miejscu gdzie planowane jest rondo rozpoczynające 12 kilometrowe wschodnie obejście miasta.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że drogowcy mają pieniądze na budowę łącznika. GDDKiA przeznaczyła na zadanie inwestycyjne budowy szczecineckiej obwodnicy 466 mln zł. W przetargu osiągnęła cenę 323 mln zł, czyli 62 proc. planowanego budżetu. W jej kasie pozostało, zatem 143 mln zł. Aż nadto, by zrealizować kluczową dla Szczecinka inwestycję w pakiecie z obwodnicą.
Jeżeli chodzi o łącznik S-11 z tzw. "małą obwodnicą Szczecinka" sprawa wydaje się prostsza, ale też rozbija się o kasę. Ten łącznik miałby przebiegać od ronda "Północ" po tzw. „autodromie”, a więc terenach należących do Agencji Mienia Wojskowego. Jak wspomnieliśmy wyżej, jego budowa leży w gestii Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk
Plany łącznika DK 20 z S11 - GDDKiA.
Na zdjęciach: Budowa "południowego" łącznika dróg krajowych nr 11 i 20 pozwoli na wyprowadzenie ruchu ciężkiego sprzętu, m.in. bojowego podążającego na Poligon Drawski, z ulic Szczecinka.