W okolicy Szczecinka żyje już ok. 30 wilczych watah

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 18.05.2016 / Komentarze
Głównie polują na jelenie, których… również znacznie przybyło

Od kilku lat w lasach w okolicach Szczecinka podczas spacerów można natknąć się nie tylko na sarnę, lisa czy zająca, ale coraz częściej słyszymy relacje dotyczące wilków. Drapieżniki te można spotkać nie tylko na odludzi wśród wysokich traw i gęstych drzew, ale także – jak wynika z kilku doniesień – również na terenach zamieszkałych, w tym także w samym Szczecinku gdzieś przy bocznych ulicach. Wszystko wskazuje na to, że tego typu spotkań oko w oko ze zwierzętami, wkrótce może być znacznie więcej. Okazuje się, że populacja wilków na terenie okolicznych lasów znacznie się powiększyła.

Jak przyznał Tomasz Skowronek, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej, ostatnie inwentaryzacje mówią o tym, że przekroczyliśmy 220 sztuk tego drapieżnika na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Tym samym wybierając się na leśny spacer musimy liczyć się z tym, że możemy natknąć się na jedną z kilkudziesięciu watah. Dla porównania podczas inwentaryzacji przeprowadzonej w 2011 roku naliczono „zaledwie” 57 wilków.

- Na ataki wilka najbardziej narażony jest jeleń. Jeden osobnik jednorazowo potrafi zjeść ilość mięsa odpowiadającą nawet 20 proc. masy swojego ciała. Dla watahy, która składa się przeważnie z 6 do 8 osobników, polowanie na sarnę lub inne mniejsze zwierzę jest ekonomicznie nieopłacalne. Nie opłaca się aż tak długo biegać, żeby złapać małą sarenkę. Jeleń jest takim głównym gatunkiem, który jest atakowany przez wilki, aczkolwiek w jednym z nadleśnictw stwierdzono, że wilki wyspecjalizowały się w łapaniu bobrów. Bóbr wbrew pozorom jest olbrzymim zwierzęciem, potrafiącym ważyć nawet ponad 30 kg – mówi Tomasz Skowronek.

Jak wynika z ostatniej, przeprowadzonej w marcu br. inwentaryzacji, przybyło nam nie tylko wilków. - Mamy coraz więcej jeleni. Tegoroczna inwentaryzacja wykazała, że na terenie RDLP mamy 26 892 jelenie. Jest to bardzo dużo. Takim dobrym porównaniem będzie liczba jeleni, która została zainwentaryzowana w 2002 r. i wynosiła 12 800. Czyli mówimy o ponad dwukrotnym przyroście jeleni w przeciągu 14 lat.

Zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej zauważa, że tak duży przyrost nastąpił pomimo zwiększonej liczby jej przetrzebień. Od 2002 r. ilość odstrzelonych jeleni na terenie szczecineckiej RDLP wzrosła z 5429 do 13 600 osobników. – Pomimo tego, że rocznie pozyskujemy 2,5 razy więcej, jednocześnie mamy dwa razy więcej jeleni.  To jest naprawdę olbrzymi problem, który głównie wiąże się z tym, że coraz więcej właścicieli grodzi swoje pola, a tym samym dostęp do karmy jest coraz bardziej utrudniony, co z kolei powoduje także olbrzymie straty w naszych młodnikach. Znalezienie złotego środka jak chronić nasze uprawy przy tak zawężającej się bazie żerowej, jest olbrzymim wyzwaniem – dodaje Tomasz Skowronek.

Tekst: Marzena Góra