Zakwalifikowali miasto do programu i… odesłali z kwitkiem

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 22.03.2018 / Komentarze
Najpierw chcieli dać dofinansowanie, później polecili "wziąć sobie kredyt"

Jakiś czas temu Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju ogłosiło projekt pn. "Pakiet dla średnich miast" skierowany do miast powyżej 20 tys. mieszkańców, który ma na celu „wyrównanie szans rozwojowych wszystkich obszarów, w szczególności tych z największymi problemami społeczno-gospodarczymi”. Dokonano także analizy poszczególnych miejscowości, a z pośród nich wybrano te borykające się problemami w sferze ich dalszego rozwoju. Wśród nich znalazł się także Szczecinek. Nasze miasto tym samym miało otrzymać dofinansowanie pozwalające na realizację inwestycji. Jak się okazało pieniędzy nie zobaczymy, ponieważ… takich problemów u nas nie ma.

- Szczecinek znalazł się w grupie kilkuset miast, które – stwierdzono, nie wiem na jakiej podstawie - że są zagrożone, że się wyludniają i nie mają żadnych możliwości rozwojowych. Rząd przygotował taki „wspaniały” pakiet pomocowy, z którego można będzie korzystać. Samorządy miały zgłosić po dwie takie swoje kluczowe inwestycje i przez specjalnie stworzoną spółkę Polski Fundusz Rozwoju będą mogły się starać o dofinansowanie – mówi nam burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.

Tym samym miasto zgłosiło swoją prośbę o dofinansowanie przebudowy dworca PKP, której koszt został oszacowany na ponad 7 mln zł. oraz o dofinansowanie przebudowy ul. Kolejowej, Dworcowej i Wiśniowej za 6,5 mln zł. - Czekaliśmy kilka miesięcy na decyzję, termin konsultacji przekładano i w końcu, kiedy doszło do telekonferencji, to powiedziano nam, że to jest jakieś nieporozumienie i my nie możemy liczyć na żadną dotację, ponieważ dotacji w ogóle nie ma. Powiedziano też, że fundusz zbadał jeszcze raz naszą sytuację finansową i jest ona dobra. Zaproponowali nam, żebyśmy… wzięli sobie kredyt na te inwestycje – kontynuuje nasz rozmówca.

- Nie wiem, czy trzeba powoływać specjalną spółkę i płacić jakiejś firmie doradczej, która potem doradza, że możemy sobie kredyt wziąć, bo nas na to stać. Do tego nie trzeba było parę miesięcy czekać. Mamy świadomość tego, że możemy wziąć kredyt. Ale są do dyspozycji pieniądze unijne, które częściowo są dystrybuowane przez skarb państwa i liczyliśmy na to, że może dostaniemy dotacje, skoro Szczecinek z jakiegoś powodu  został zakwalifikowany do programu. Mówię o tym dlatego, że nie o końca należy wierzyć w to, co mówią w telewizji, jak to hojną ręką państwo dofinansowuje miasta i samorządy. To jest pewien rodzaj przekłamania i czułem się zażenowany podczas tej rozmowy – dodaje burmistrz.

Więcej na ten temat w naszym dzisiejszym (22 marca) programie samorządowym.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk