Złodzieje w sklepie, awanturnicy w szpitalu

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 29.02.2016 / Komentarze
Tydzień Straży Miejskiej

W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy podjęli 141 interwencji w stosunku do 86 osób.

- Za pomocą kamer monitoringu ujawniliśmy 33 zdarzenia, z czego w 26 przypadkach interwencję podejmowały nasze patrole - mówi "Miastu z Wizją" komendant SM Grzegorz Grondys.

W środę (24.02) około godz. 16.30 operator monitoringu wizyjnego zauważył w kamerach jak przed sklepem Polo Market przy ul. Połczyńskiej pojawiło się dwóch młodych mężczyzn.

- Jeden z nich posiadał plecak z wyglądu pusty - mówi G. Grondys. -  Mężczyźni ci przez dłuższą chwilę obserwowali, co się dzieje w sklepie, a następnie weszli do sklepu. Po chwili wyszedł mężczyzna bez plecaka a za nim po kilku minutach mężczyzna z już wypchanym plecakiem. Jeszcze w sklepie zaczął biec. Następnie obaj pobiegli w kierunku ul. Krakowskiej. Oddalając się zaczęli iść. W związku z tym, że zachowanie ich wydało się podejrzane na miejsce zdarzenia został wysłany patrol zmotoryzowany straży miejskiej. Na widok radiowozu mężczyźni zaczęli uciekać. Mężczyźnie bez plecaka udało się uciec a ten z plecakiem wbiegł w osiedle lokali socjalnych i tam zaczął dobijać się do kolejnych domków. Wykorzystując moment, że lokatorzy otworzyli drzwi wtargnął do środka i tam został ujęty przez strażników. Jak się okazało mężczyźni ci ukradli w sklepie paczki kawy o wartości ponad 200 zł. Ujęty mężczyzna został przekazany patrolowi Policji a skradziony uprzednio towar wrócił do sklepu.

W sobotę (29.02) przed godz. 2 operator monitoringu zauważył dwie osoby, które wyrwały drzewko ozdobne z donicy a następnie kopały je. Obaj wandale zostali zatrzymani i wylegitymowani. Dalszy tok postępowania z nimi zależy od pokrzywdzonego.

W niedziele (28.02) po godz. 21 patrol interweniował w piwnicach szpitalnych, gdzie bezdomni często szukają schronienia awanturując się i zakłócając spokój.

- Na miejscu zdarzenia strażnicy zastali dwóch doskonale nam znanych mężczyzn, którzy upojeni alkoholem leżeli na podłodze. Mężczyźni ci awanturowali się głośno wykrzykując wulgaryzmy. Obaj zostali usunięci z piwnic - kończy G. Grondys.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk