986 - tygodniowy raport Straży Miejskiej
- Aktualności
W minionym tygodniu strażnicy podjęli 90 interwencji. Z kolei operatorzy monitoringu wizyjnego ujawnili 15 zdarzeń.
- Mieszkańcy Szczecinka zgłosili nam 53 interwencje - mówi "Miastu z Wizją" zastępca komendanta Straży Miejskiej Jolanta Siemaszko.
- Trzy osoby zostały przekazane policji. Strażnicy zastosowali blokady na koła 11 samochodów i pomogli w uruchomieniu 6 samochodów. 3 zwierzęta zostały przekazane do lekarzy weterynarii lub schroniska dla zwierząt.
W poniedziałek (26.12) po godz. 19 patrol interweniował na ul. Klasztornej, gdzie zgłoszono mężczyznę leżącego przed wejściem do przychodni.
- Był to doskonale nam znany z wielu wcześniejszych interwencji bezdomny upojony alkoholem. Został przewieziony do ogrzewalni - mówi J. Siemaszko.
W środę (28.12) około godz. 11.30 interwencja na ul. Żeglarskiej, gdzie zgłoszono ranną sarnę. Na miejscu strażnicy zlokalizowali opisaną sarnę. Nie była w stanie podnieść się, miała zakrwawione kopyta i szyję. Strażnicy przewieźli ją do lecznicy weterynaryjnej.
W piątek (30.12) około godz. 7 patrol udał się na ul. Kościuszki, gdzie zgłoszono śpiącego mężczyznę w klatce schodowej szpitala. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażnicy zastali mężczyznę, który spał w ogólnodostępnych pomieszczeniach piwnicznych. Mężczyzna ten nakryty był płachtą a przy nim znajdowała się pusta butelka po wódce. Został dobudzony i oświadczył, że posiada stałe zameldowanie, lecz rzadko kiedy bywa w miejscu zamieszkania z uwagi na problemy rodzinne. Podczas rozmowy czuć było od niego ostrą woń alkoholu. Na polecenie strażników mężczyzna posprzątał swoje rzeczy i opuścił szpital.
W sobotę (30.12) przed godz. 3 operator monitoringu miejskiego ujawnił grupę osób, które malowały farbą w spreju po ścianie budynku bloku przy Placu Wolności. Osoby miały zakryte twarze. W momencie dojazdu strażników na miejsce zdarzenia osoby zaczęły uciekać. Podczas pościgu strażnicy ujęli jednego ze sprawców niszczenia elewacji budynku. Drugi z mężczyzn podczas ucieczki przechodził przez ogrodzenie, gdzie się skaleczył. Strażnicy postanowili sprawdzić izbę przyjęć w szpitalu i okazało się, że tam właśnie zastali drugiego z mężczyzn, który brał udział w niszczeniu elewacji budynku. Panowie zostali przekazani policji, która prowadzi dalsze czynności.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk