Pijani kierujący i narkotyki w piwnicy

W ubiegłym tygodniu policjanci zatrzymali na drogach regionu 4 nietrzeźwych kierujących.

- Niechlubnym rekordzistą opilstwa za kierownicą okazał się 37-letni motorowerzysta. Na policyjną kontrolę natknął się w Białym Borze. Dmuchnął w alkomat 2,3 promila alkoholu - mówi "Miastu z Wizją" mł. asp. Anna Matys, rzecznik prasowy szczecineckiej policji. - Mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do dwóch lat i utrata prawa jazdy.

Na ulicy Szczecińskiej doszło do wypadku. 39-letnia kobieta kierująca Volkswagenem Golfem zatrzymała się przed przejściem dla pieszych. W jej samochód wjechał z tyłu 20-letni mężczyzna kierujący Oplem Corsa. Poszkodowana kobieta z urazami szyjnej części kręgosłupa trafiła do szpitala.

Szczecineccy policjanci zabezpieczyli w pomieszczeniu piwnicznym ponad 80 gramów marihuany. Ich właściciel - osiemnastolatek został zatrzymany, podobnie jak jego rówieśnik, który posiadał porcję marihuany. Obaj odpowiedzą przed sądem za naruszenie przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat.

- Policjanci z Wydziału Kryminalnego zainteresowali się przypadkowym spotkaniem dwóch młodych mężczyzn - mówi A. Matys. - Krótka wymiana zdań i przekazanie z ręki do ręki małego zawiniątka zakończyło się interwencją kryminalnych. Na widok policjantów jeden z młodzieńców odrzucił zawiniątko, które funkcjonariusze zabezpieczyli do badania.

Obaj 18-latkowie zostali zatrzymani a w miejscach ich zamieszkania dokonano przeszukania. Podczas tych czynności w pomieszczeniach piwnicznych u jednego z nich policjanci znaleźli susz rośliny. Po przebadaniu zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku zabezpieczona substancja okazała się marihuaną.

- Decyzją Prokuratora Rejonowego w Szczecinku wobec mężczyzny, który przechowywał w piwnicy środki odurzające zastosowany został dozór Policji - dodaje A. Matys. - Za posiadanie narkotyków wbrew przepisom Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii może grozić 18-latkom nawet do 3 lat pozbawienia wolności. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd, niewykluczone, iż jeden z zatrzymanych usłyszy zarzut udzielania innej osobie odpłatnie środków odurzających.

Tekst: Sławomir Włodarczyk

Foto: Policja