Zwierzaki mogą liczyć na ich pomoc

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 16.08.2018 / Komentarze
Strażnicy miejscy dbają o wszystkie czworonogi (i nie tylko)

Szczecinecka Straż Miejska, oprócz pilnowania porządku na ulicach miasta, często interweniuje również w przypadku zwierząt, które wymagają pomocy lub błąkają się bez opieki stwarzając zagrożenie zarówno dla siebie, jak i przechodniów. W minionych miesiącach, za sprawą czworonogów (i czasem także ich właścicieli) nasi funkcjonariusze również mieli ręce pełne pracy.

- Straż Miejska w Szczecinku, oprócz pilnowania porządku w mieście, nieustannie pomaga również zwierzętom. Łącznie w czerwcu i lipcu otrzymaliśmy 142 zgłoszenia dotyczące zwierząt – mówi nam st. insp. Jarosław Dudek ze szczecineckiej Straży Miejskiej. - Strażnicy najczęściej wzywani są do bezpańskich psów lub kotów. Liczba tego typu zgłoszeń zawsze wzrasta w sezonie letnim.  Na miejscu jesteśmy w stanie odczytać numer czipa zwierzęcia przy pomocy czytnika, jeżeli pies jest oznakowany, i dotrzeć do właściciela zguby.

- Zdarzają się także przypadki, kiedy jeździmy  do dobrze już „znanych” nam psów, których właściciele  notorycznie wypuszczają je na dwór bez opieki – kontynuuje Jarosław Dudek. - Oprócz zwierząt domowych pomagamy też tym dzikim. Są to najczęściej ptaki.  Jeżeli dany ptak jest ranny, to wówczas przewożony  jest do lecznicy dla zwierząt. Pomimo licznych apeli nadal zdarzają się przypadki, kiedy przyjeżdżamy do zgłoszenia o rannym ptaku, a na miejscu zastajemy tzw. podloty, które uczą się latać. Jeżeli młodemu ptakowi nic nie dolega, przenosimy go w bezpieczne miejsce i zostawiamy na miejscu. Należy pamiętać, że odebrany z pod opieki rodziców podlot nie będzie miał szansy nabrać wielu umiejętności i pewnie nie przeżyje. 

Kiedy zatem powinniśmy interweniować, widząc samotne pisklę? Nasz niepokój powinna wzbudzić przede wszystkim sytuacja, w której młody ptak wydaje się apatyczny i nie przejawia żadnej reakcji na naszą obecność. Zwierzę potrzebuje naszej pomocy także wtedy, gdy jest osłabione i opadłe z sił. Impulsem do naszej interwencji powinny być także widoczne obrażenia.

Tekst: Marzena Góra
Zdjęcia: Jarosław Dudek